– Jak pewnie rozumiecie, minister obrony ma teraz dużo kłopotów. Trwa operacja specjalna. To nie jest czas na medialną aktywność – mówił rzecznik Kremla, próbując wytłumaczyć, co się stało z ministrem obrony Siergiejem Szojgu.
Bardzo aktywny i lubiący blask reflektorów szef resortu przestał się bowiem pojawiać publicznie 11 marca, mniej więcej wtedy, gdy utknął rosyjski atak na Ukrainę. Od tego czasu Szojgu zniknął z ekranów telewizyjnych: przestał wręczać medale, spotykać się z Putinem, prowadzić narady i strofować generałów.
Czytaj więcej
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow zaprzeczył, jakoby Siergiej Szojgu, minister obrony Rosji, który...
Obecnie rosyjska propaganda twierdzi, że minister działa i nawet uczestniczył w wideokonferencji kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa, ale pokazane nagrania prawdopodobnie pochodzą z 18 marca. Część niezależnych mediów twierdzi, że Szojgu „ma kłopoty z sercem”, jednak nie wiadomo, czy trafił do jakiegoś szpitala.
Wraz z nim przepadł też szef sztabu rosyjskiej armii, 66-letni generał Walerij Gierasimow – nie wiadomo, gdzie jest i co robi (jeśli cokolwiek robi). Przedstawiciel Pentagonu poinformował, że „wielokrotne próby” zorganizowania telefonicznych rozmów amerykańskiego sekretarza obrony i szefa Połączonego Kolegium Szefów Sztabów z ich rosyjskimi odpowiednikami spełzły na niczym.