- W ciągu 24 godzin (Rosjanie) co najmniej 22 razy bombardowali miasto. Ok. 100 bomb zrzucono na Mariupol. Okupanci cynicznie i z rozmysłem atakują budynki mieszkalne, zatłoczone miejsca, kompletnie niszcząc szpitale dziecięce i infrastrukturę miejską - oświadczyły w mediach społecznościowych władze Mariupola.
Zniszczenia po rosyjskim ostrzale w Mariupolu, fotografia z 12 marca
Według lokalnych władz, od początku ofensywy wrogich sił w wyniku działań wojsk rosyjskich zginęło 2 187 mieszkańców Mariupola. Poprzednio informowano o blisko 1 600 ofiarach. Samorządowcy przekazali, że sytuacja w mieście jest ciężka. "Nie ma prądu, (bieżącej) wody, ogrzewania, prawie nie ma łączności komórkowej. Kończy się jedzenie i woda" - przekazano.
Czytaj więcej
Negocjatorzy z Ukrainy i Rosji zasygnalizowali, że w rozmowach między stronami jest postęp, a "pewne rezultaty" mogą zostać osiągnięte w ciągu najbliższych dni.
Władze Mariupola oświadczyły, że największe zagrożenie stanowią ataki z powietrza. "Dlatego zamknięcie przez NATO nieba nad Ukrainą (tzw. strefa zakazu lotów - red.) lub dostarczenie niezbędnych systemów obrony przeciwlotniczej to rozwiązanie, które może uratować setki tysięcy Ukraińców" - brzmi komunikat.