Delegacja z Rosji na Białorusi gotowa na rozmowy z Ukraińcami

Na Białoruś dotarła rosyjska delegacja, która jest gotowa na rozmowy z Ukraińcami - poinformował Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.

Publikacja: 27.02.2022 08:29

Dmitrij Pieskow

Dmitrij Pieskow

Foto: PAP/ITAR-TASS

Pieskow poinformował, że "zgodnie z osiągniętym porozumieniem, rosyjska delegacja, składająca się z przedstawicieli MSZ, Ministerstwa Obrony i innych resortów, w tym przedstawicieli administracji prezydenta, dotarła na Białoruś na negocjacje z Ukraińcami".

- Będziemy gotowi rozpocząć takie negocjacje w Homlu - dodał.

Czytaj więcej

Ukraina organizuje "Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej"

W piątek prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował po rosyjsku do prezydenta Władimira Putina o rozpoczęcie rozmów mających doprowadzić do zakończenia walk na Ukrainie.

W odpowiedzi Kreml poinformował, że Rosja gotowa jest prowadzić rozmowy z przedstawicielami Ukrainy w Mińsku. Tematem rozmów miałaby być kwestia neutralnego statusu Ukrainy.

W piątek prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował po rosyjsku do prezydenta Władimira Putina o rozpoczęcie rozmów

Pieskow informował jednocześnie, że celem agresji Rosji na Ukrainę jest jej "denazyfikacja" i "demilitaryzacja".

Strona ukraińska miała zaproponować, by rozmowy z Rosją prowadzone były w Warszawie.

Pieskow poinformował, że "zgodnie z osiągniętym porozumieniem, rosyjska delegacja, składająca się z przedstawicieli MSZ, Ministerstwa Obrony i innych resortów, w tym przedstawicieli administracji prezydenta, dotarła na Białoruś na negocjacje z Ukraińcami".

- Będziemy gotowi rozpocząć takie negocjacje w Homlu - dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Przełom w Strefie Gazy. Hamas akceptuje propozycję zawieszenia broni
Konflikty zbrojne
Francuscy żołnierze na Ukrainie? Rosja: Sprawdzamy to
Konflikty zbrojne
Rosyjski dyplomata: Rosja musi mieć więcej rakiet
Konflikty zbrojne
Amerykański polityk: Jeśli Ukraina upadnie, wojsko USA może być zmuszone walczyć
Konflikty zbrojne
Izrael twierdzi, że został ostrzelany z Rafah. Zginęło trzech żołnierzy