Rzecznik resortu obrony, Igor Konaszenkow stwierdził, że teren elektrowni atomowej w Czarnobylu znalazł się pod pełną kontrolą rosyjskich sił 24 lutego, przez jednostki rosyjskich sił powietrzno-desantowych.
Konaszenkow poinformował, że wydzielony został batalion, którego zadaniem będzie ochrona elektrowni atomowej, aby zapewnić bezpieczeństwo reaktorom i sarkofagowi, który znajduje się w elektrowni. Siły powietrzno-desantowe mają chronić terenu elektrowni atomowej.
Czytaj więcej
To miałby być współczesny blitzkrieg: ofensywa, która w dwie, najdalej trzy doby zmiecie ukraińskie władze, robiąc miejsce na marionetkowy rząd w Kijowie. Ale gdyby operacja się nie powiodła, Rosjanie ugrzęźliby w niekończących się walkach, jak w Czeczenii lub w Afganistanie.
Resort obrony Rosji podkreślił, że poziom promieniowania w rejonie elektrowni atomowej w Czarnobylu pozostaje w normie.
Konaszenkow mówił też, że rosyjscy żołnierze zadbają o to, by "nacjonalistyczne formacje i inne organizacje terrorystyczne nie będą w stanie wykorzystać obecnej sytuacji w kraju do zorganizowania nuklearnej prowokacji".