Pierwszą generacją myśliwców były samoloty z napędem odrzutowym, co stanowiło poważny skok technologiczny wobec napędu śmigłowego. Kolejne generacje eksperymentowały ze zmienną geometrią skrzydeł, coraz bardziej zaawansowaną elektroniką na pokładzie i bardziej dopracowanymi rakietami. Nowoczesne myśliwce to maszyny wielozadaniowe, zdolne odnaleźć się w bojowych misjach każdego rodzaju. Aktualnie nieba strzegą maszyny należące głównie do generacji numer cztery i pół, a nad przedstawicielami generacji piątej wciąż trwają prace.
Szósta po czwartej?
Jedynym czynnym przykładem nowego podejścia do wojskowych samolotów jest amerykański F-22. Pozostałe myśliwce piątej generacji, jak rosyjski PAK FA T-50 tworzony we współpracy z Indiami, chińskie J-20 i J-31 czy japoński ATD-X wciąż są w fazie udoskonalania kolejnych prototypów. Rosyjska armia zapowiada co prawda, że w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy najnowszy myśliwiec ma wejść do służby jako Su-50, jednak amerykańskie doświadczenia pokazują, że nie ma się co z takimi zapewnieniami spieszyć.
Drugim przedstawicielem myśliwców piątej generacji w amerykańskim wojsku miał być bowiem F-35 II. Od długiego czasu jednak maszyna wykazuje wielką zdolność do nabywania kolejnych usterek i powiększania przewidywanego pierwotnie budżetu. Pomimo problemów Amerykanie jednak się nie poddają i ogłaszają nowy plan. Marynarka wojenna wraz z siłami powietrznymi mają razem stanąć przed zadaniem mającym na celu stworzenie myśliwca... szóstej generacji.
Nowe technologie