Jednostka holowała południowokoreańską platformę wiertniczą w południowej części Morza Czerwonego, gdy została "uprowadzona przez uzbrojone załogi dwóch łodzi" - poinformował rzecznik saudyjskiej armii, płk Turki al-Malki. Nie poinformował ilu członków załogi znajdowało się na pokładzie holownika.
Saudyjski holownik miał być jedną z trzech jednostek zajętych przez Huti jednostek w rejonie wyspy Uqban. Jednostki zabrano do portu Salif, w zachodnim Jemenie - poinformowała agencja informacyjna Al-Masirah. Agencja nie podała z jakich krajów pochodziły dwa pozostałe statki.
Wśród pojmanych osób znajduje się dwóch obywateli Korei Południowej - poinformował MSZ tego kraju.
Przez Morze Czerwone przebiega ważny szlak transportu ropy.
W ostatnich miesiącach w rejonie Bliskiego Wschodu doszło do serii ataków na tankowce i rafinerie naftowe - przede wszystkim w związku z napięciem między Iranem a Zachodem. We wrześniu Huti przyznali się do ataku z użyciem dronów na rafinerię w Arabii Saudyjskiej, ale Rijad i Waszyngton o atak ten oskarżyły Iran. Iran nieformalnie wspiera rebelię Huti w Jemenie, z kolei jemeński rząd ma sojusznika w koalicji państwa arabskich, na czele której stoi Arabia Saudyjska.