Reklama

Bielecki: Zakaz aborcji w Ameryce się oddala

Donald Trump być może nie wygrałby wyborów jesienią 2016 r., gdyby nie nadzieja wielu Amerykanów, że w ten sposób uda się przechylić szalę w Sądzie Najwyższym na rzecz konserwatystów i rozpocząć długo odwlekaną kontrrewolucję cywilizacyjną.

Aktualizacja: 30.09.2018 22:15 Publikacja: 30.09.2018 18:31

Bielecki: Zakaz aborcji w Ameryce się oddala

Foto: AFP

Pierwszy etap tego planu został zrealizowany wraz z nominacją w kwietniu 2017 r. sędziego Neila Gorsucha na miejsce zmarłego Antonina Scalii. Ale dopiero teraz, gdy odszedł na emeryturę Anthony Kennedy, a republikanie kontrolują zarówno Kongres, jak i Biały Dom, liberałowie mogą się znaleźć w mniejszości w najważniejszej orzekającej instytucji w Ameryce.

Taki układ może się jednak skończyć wraz z wyborami 6 listopada, jeśli – co całkiem prawdopodobne – demokraci przejmą większość w Senacie. Właśnie dlatego, mimo silnego wrażenia, jakie robią na Amerykanach oskarżenia o molestowanie seksualne skierowane przeciw Brettowi Kavanaugh, Donald Trump prze do głosowania nad swoim kandydatem. Od tego w znacznej mierze zależy zresztą i jego własna reelekcja w 2020 r., która bez poparcia środowisk ewangelikalnych raczej nie będzie możliwa.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Rządzenie zabójcze dla koalicjantów KO. Wybory będą wcześniej?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Szczyt Wołodymyr Zełenski-Władimir Putin w Budapeszcie? Trzeba to zablokować
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Gdy dzieje się historia, rząd i prezydent spierają się o to, kto ma krótsze spodenki
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Karol Nawrocki pojedzie do Waszyngtonu jako petent, a nie podmiotowy lider
Komentarze
Estera Flieger: Konflikt Nawrockiego z Tuskiem to ściema. Żaden nie chciał lecieć do USA
Reklama
Reklama