Dowodu dostarcza czwartkowy wpis Agnieszki Pomaski, pomorskiej posłanki PO, mniej znanej z rutynowej pracy parlamentarnej, a bardziej z kwasi celebryckich zachowań np. karmienia piersią dziecka w Sejmie.
"Ołtarz na środku drogi rowerowej... Z przyczepką i dwójką maluchów w środku byliśmy bez szans, hm..." - napisała w południe Święta Bożego Ciała na Twitterze. Przygodę zobrazowała zdjęciem pokazującym ustawiony w poprzek ścieżki rowerowej prowizoryczny ołtarz.
Zdjęcie niestety nie pokazuje czy nie wystarczyło przejść (przejechać) dwa kroczki po murawie, i zwyczajnie ominąć "przeszkodę", nie ma natomiast wątpliwości że dało się przezwyciężyć trudności. Zresztą sama Pomaska napisała godzinę później (majówka z Twitterem): - "Ps. Reszta trasy bez przeszkód. Piękna pogoda, wiec zachęcamy do aktywnego odpoczynku".
W internecie rozszalała się burza: jedni oskarżają posłankę PO o antykościelne zapędy, a przynajmniej histerię, inni wskazują, że ścieżka rowerowa, to ścieżka tylko dla rowerów.
Ja też trafiłem na DK17 w Rykach na kilometrowy korek (żadnych policjantów), ale i bez tego skręciłem w najbliższą boczną asfaltówkę i po kilku minutach byłem znów w drodze do Kazimierza. Gdybyśmy tylko takie przeszkody mieli na drogach.