Jest oczywiste, że bliski ojcu Rydzykowi bokserski mistrz Tomasz Adamek zdecydował się startować ?z list Solidarnej Polski po tym, gdy decyzję taką pobłogosławił toruński zakonnik.

Ziobro wie, że jego tonąca, rozbierana przez PiS partia nie ma szans na przekroczenie progu wyborczego – chyba, że pomoże mu właśnie ojciec Rydzyk. Dlatego wysłannicy lidera Solidarnej Polski intensywnie pielgrzymują do Torunia, zabiegają o kontakty z ojcem dyrektorem i od kilku miesięcy referują mu swoje polityczne kroki – dotyczące choćby negocjacji z partią Jarosława Gowina.

Zbigniew Ziobro widzi swą szansę w narastającym napięciu między ojcem Rydzykiem a PiS. Środowiska radiomaryjne mają na pieńku z Jarosławem Kaczyńskim, bo szef PiS dyskryminował faworytów ojca Rydzyka przy układaniu list wyborczych. Gdy związany z ojcem Rydzykiem „Nasz Dziennik" rozpoczął serię publikacji kwestionujących smoleńskie teorie Antoniego Macierewicza, liderzy PiS uznali to za zemstę Torunia.

Ojciec dyrektor zawsze lubił pokazywać wspierającym go politykom, że jest ?w stanie przerzucić swoje sympatie polityczne na inną partię. Logiczne więc, że gdy skonfliktował się z PiS, będzie się starał pomóc Ziobrze ?w przekroczeniu progu wyborczego. Na koniec jednak i tak postawi na najsilniejsze ugrupowanie ?na prawicy, tak jak to zawsze robił. Jego doraźny pakt ?z Ziobrą nie powoduje, że przestanie istnieć wieloletni i strategiczny – choć momentami szorstki – sojusz Rydzyka ?z PiS. Jarosław Kaczyński może spać spokojnie.