Reklama
Rozwiń

Chrabota: To już nie żarty

PiS zdaje sobie sprawę ze swego błędu. Czy to jednak był tylko błąd?

Aktualizacja: 19.12.2016 07:16 Publikacja: 18.12.2016 19:48

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

Politykom można, a nawet należy wybaczać błędy. Zwłaszcza jeśli się do nich przyznają. Sobotnie wystąpienie premier Beaty Szydło, późniejsze chaotyczne poszukiwanie kontaktu z dziennikarzami przez marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego i jego zapewnienia, że PiS nie chce limitować dostępu do Sejmu, wszystko to wskazuje, że PiS zdaje sobie sprawę z popełnionego błędu.

Mało kto jednak wierzy, że to był tylko błąd. Rządzącym nie udało się przekonać mediów, że zależy im wyłącznie na „ucywilizowaniu pracy dziennikarzy". Intencje są w tej sprawie niestety kwestią trzeciorzędną i nawet jeśli – w jakimś głębokim zamyśle – kierowano się z gruntu uczciwym motywem, komunikat, jaki otrzymało społeczeństwo, był jednoznaczny: PiS utrudnia dziennikarzom wstęp do Sejmu, co – zdaniem 70 proc. ankietowanych przez IBRIS – ograniczy dostęp obywateli do informacji o pracach parlamentu. Ogromna większość redakcji solidarnie oprotestowała planowane zmiany. Opozycja protest dziennikarzy zinstrumentalizowała i przerobiła na paliwo polityczne. Chaos w Sejmie skończył się okupacją mównicy i głosowaniami w Sali Kolumnowej, które budzą zastrzeżenia konstytucjonalistów. Na dodatek doszło do protestów przed Sejmem i interwencji policji. Efekt? Kryzys polityczny jak po wybuchu bomby atomowej.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Szymon Hołownia u Adama Bielana, czyli Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Bądźmy mężami stanu!
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim