Aktualizacja: 04.04.2018 06:11 Publikacja: 03.04.2018 19:19
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Kolejni wysoko postawieni politycy wyrażają swoje zdumienie decyzją głowy państwa o zawetowaniu ustawy degradującej komunistycznych generałów. Po reakcjach w mediach społecznościowych widać bardzo wyraźnie, że dużej części radykalnego elektoratu partii rządzącej, zwanego złośliwie prawym sektorem, trudno zrozumieć decyzję prezydenta.
PiS i jego sympatycy, zamiast się na prezydenta obrażać, powinni próbować zrozumieć motywy jego decyzji. Wyłożył je bowiem precyzyjnie w swoim wystąpieniu, a streścić można je było tak: nawet najsłuszniejsze intencje moralne nie są usprawiedliwieniem dla ustaw, które urągają standardom demokratycznego państwa prawa. Prezydent wyciągnął wnioski z awantury, jaka wybuchła przy okazji nowelizacji ustawy o IPN: nie opłaca się podpisywać zawierających poważne wady ustaw, nawet jeśli ich założenia są szczytne, a moralne intencje uzasadnione. – Próg tolerancji dla złych ustaw został przekroczony – tłumaczy jeden ze współpracowników prezydenta.
W II turze tegorocznych wyborów prezydenckich po raz piąty z rzędu zmierzą się ze sobą kandydaci Platformy Obywa...
Zdecydowana większość Polaków jest zdania, że tzw. afera mieszkaniowa zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu w walce o p...
Amerykański przywódca ma wyjątkową szansę na spełnienie swej najbardziej kuriozalnej obietnicy z kampanii wyborc...
Kilka lat temu Polska była poważnym graczem na arenie międzynarodowej. Dziś nasza dyplomacja ogranicza się do za...
W sondażu przeprowadzonym na niecały tydzień przed wyborami dostajemy prawdę o kampanii prezydenckiej. 18 maja r...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas