Aktualizacja: 01.05.2018 18:16 Publikacja: 01.05.2018 18:08
Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski
Bo jakaż by była jego rozpoznawalność, zwłaszcza w Warszawie, gdyby nie transmisje z posiedzeń komisji reprywatyzacyjnej. Transmisje, w których wypada zresztą całkiem nieźle, dzięki czemu elektorat widzi go bardziej w roli trybuna ludowego niż wiceministra sprawiedliwości.
Przekaz telewizyjny jest na tyle mocny, że zostawia w cieniu drobne zawirowania młodości pana ministra, jak krótki romans z PO czy forsowanie na siłę za czasów samorządowych kontrowersyjnego projektu „wielkiego Opola”, nie wspominając już osobistej odpowiedzialności za największy od 25 lat kryzys dyplomatyczny na linii Warszawa – Waszyngton – Tel Awiw. Dla elektoratu Prawa i Sprawiedliwości to oczywiste, ale czy dla reszty Polaków również? I czy ta reszta da się przekonać, że dzielny i energiczny trybun jest ratunkiem dla Warszawy?
Z Donaldem Trumpem nigdy nie wiadomo. Jutro może powiedzieć coś odwrotnego, niż dziś. Ale w tę sobotę, po raz pi...
Sławomir Mentzen miał w tej kampanii bardzo efektowne wzloty, ale tuż przed metą zaczął potykać się o własne nog...
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
Friedrich Merz powtórzył w Warszawie, że temat reparacji jest zamknięty. A Polska nie zamierza naciskać. To wnio...
To symboliczne, że w dniu 80. rocznicy zakończenia – dzięki interwencji USA – wojny w Europie kardynałowie na gł...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas