Felieton Krzysztofa Feusette

Chyba nikt w dziejach zoologii tak nie obraził człekokształtnych wąskonosych i powszechnie lubianych małp, zwanych szympansami, jak członek, w pełni znaczenia tego słowa, rosyjskiej komisji technicznej.

Publikacja: 22.02.2011 19:55

Krzysztof Feusette

Krzysztof Feusette

Foto: Rzeczpospolita

Komisja, przypomnijmy, tradycyjnie dla swojej strefy czasowej, bada granice cierpliwości tych, którym prawda nie kojarzy się ze słynnym sowieckim czasopismem, ale raczej wartością ponadczasową.

Członek komisji nazywa się Oleg Smiernof i gdyby nie jego nienawiść do sympatycznych ssaków, pies z kulawą nogą nie podniósłby tej zdrowej, by zająć stanowisko. Cóż, kiedy z typowym dla pewnego środowiska wyczuciem i taktem, na głośnej już telekonferencji Smiernof mówił tak: "Nie ma ziemi, to nie ma ziemi. Oni szukali ziemi wzrokiem i jest pełno trupów. Jeśli w wieży kontroli lotów byłby szympans i bełkotem podawał informacje, nawet to nie przyczyniłoby się do tragedii".

 

Wiem, że cytat ten, świadczący o rosnącej przyjaźni rosyjskich władz do narodu polskiego, tudzież nieprawdopodobnej sile rażenia polityki zagranicznej prezydenta Bronisława Komorowskiego, był już w mediach komentowany. Pozwalam sobie jedynie przypomnieć, że zanim jeszcze MAK ogłosił swój pierwszy raport, nie kto inny, ale głowa państwa polskiego twierdziła, że przyczyną tragedii było podjęcie przez naszych pilotów próby lądowania.

 

Mijają tygodnie i nadal nie jest jasne, czy rzeczywiście podjęli taką próbę, a jeśli tak, to czy nie miały na nią wpływu fałszywe informacje płynące z rosyjskiej wieży. Jak widać, prezydent Komorowski pasjami lubi zabierać głos w sprawach, o których jeszcze przed wyborami miał, jak się wydaje, pojęcie nikłe. A dziś? To przepisem na bigos staropolski, to receptą na uniknięcie zdrad małżeńskich, to konkluzją rosyjskiego eksperta podzieli się pierwszy, bo kto pierwszy, ten lepszy. Skutki takiej polityki zagranicznej bywają tyleż zabawne, co opłakane.

Bez powodu na naszych oczach obrażane są szympansy, choć historia nie zna przypadku, by któryś z nich powtarzał: "Jesteś na kursie i na ścieżce" – komuś, kto na niej nie jest. Najwyraźniej po erze politycznej poprawności następuje czas politycznego zezwierzęcenia. To prawdopodobnie wynik ostatniej korekty do teorii Darwina. Jak się okazuje, są na świecie skunksy, które nie pochodzą od małpy.

Komisja, przypomnijmy, tradycyjnie dla swojej strefy czasowej, bada granice cierpliwości tych, którym prawda nie kojarzy się ze słynnym sowieckim czasopismem, ale raczej wartością ponadczasową.

Członek komisji nazywa się Oleg Smiernof i gdyby nie jego nienawiść do sympatycznych ssaków, pies z kulawą nogą nie podniósłby tej zdrowej, by zająć stanowisko. Cóż, kiedy z typowym dla pewnego środowiska wyczuciem i taktem, na głośnej już telekonferencji Smiernof mówił tak: "Nie ma ziemi, to nie ma ziemi. Oni szukali ziemi wzrokiem i jest pełno trupów. Jeśli w wieży kontroli lotów byłby szympans i bełkotem podawał informacje, nawet to nie przyczyniłoby się do tragedii".

Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne