Hakerzy włamują się do systemu Państwowej Komisji Wyborczej, a Polska ratyfikuje konwencję o zwalczaniu cyberprzestępczości. Myśli pan, że dziś jesteśmy bezpieczni? My, nasze pieniądze czy dzieci?
Michał Królikowski: Z perspektywy prawnej zobowiązania międzyna- rodowe przyjmowane przez Polskę w związku z ratyfikacją konwencji dotyczą ataków na dobrostan indywidualny, zwłaszcza ochrony dzieci i zwalczania przestępstw związanych z treściami. To jest stosunkowo stara konwencja, dlatego nie można szukać w niej bezpieczeństwa związanego z nowymi metodami tzw. podziemia internetowego.
Szykujemy się do walki z przestępstwami w sieci na większą skalę, a nie potrafimy zadbać o własne podwórko...
To są chyba jednak rozłączne sprawy. Bezpieczeństwo państwa związane z cyberatakami jest obowiązkiem agencji wywiadowczych oraz służb informatycznych organów państwa. A ściganie przestępstw to odrębne zagadnienie.
Może warto by pomyśleć o surowszych karach za tego rodzaju czyny?