W USA do sądów trafiły dwa pozwy o rzekomy brak zgody na tworzenie śladów głosowych, które mogły doprowadzić do śledzenia przez inteligentne urządzenia z Alexą (tzw. inteligentny asystent) Amazona czynności wykonywanych przez dzieci. Tym samym Amazon miał mieć dostęp do „bardzo szczegółowego wglądu w życie dzieci".
Prawnicy powodów będą domagać się odszkodowania od koncernu. Do tego szukają innych osób, które chciałyby dołączyć do pozwów zbiorowych w dziewięciu stanach USA. W pozwach tych Amazon atakowany jest za naruszanie przepisów dotyczących prywatności.
Amazon twierdzi, że dane przechowywane i gromadzone są tylko i wyłącznie wtedy, gdy właściciel urządzenia wyposażonego w Alexę udzieli na to zgody. Dodatkowo rodzice mogą wykasować profil dziecka i nagrania jego czynności wykonanych z pomocą Alexy.
- Amazon od dawna dba o zaufanie naszych klientów i ich rodzin. Mamy rygorystyczne środki i protokoły w celu zapewnienia ochrony ich bezpieczeństwa i prywatności – mówiło BBC biuro prasowego koncernu.
Firma Jeffa Bezosa sprzedała już przeszło 100 milionów urządzeń z Alexą na całym świecie. W liczbie tej zawarte są nie tylko urządzenia własne Amazona (np. Echo), ale także urządzenia innych podmiotów wśród których można znaleźć słuchawki, telewizory czy nawet lodówki.