Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie doszło z końcem grudnia do sprzedaży udziałów w easyPack, spółce odpowiedzialnej za rozwój sieci paczkomatów. Eksperci obawiają się, że to spowolni planowane inwestycje firmy.
Rafał Brzoska, prezes grupy Integer, do której należy easyPack, o pozyskaniu kapitału rozmawiał początkowo z trzema podmiotami. Pod koniec roku w negocjacjach zostały dwa fundusze private equity. Integer nie zdradzał nazw tych firm, ale wiadomo, że przynajmniej z jedną z nich podpisał umowę przedwstępną na zakup udziałów w easyPack. Liczył, że od obu funduszy pozyska od 100 do nawet 130 mln euro. Pieniądze miały zostać przeznaczone na zagraniczną ekspansję paczkomatów.
130mln euro nawet tyle miał uzyskać od inwestorów easyPack na rozwój paczkomatów za granicą.
Teraz te plany stają pod znakiem zapytania. Zdaniem Jakuba Viscardiego, analityka DM BOŚ, brak inwestora może oznaczać konieczność weryfikacji tegorocznych planów inwestycyjnych spółki.
– Jeśli listy intencyjne były ważne tylko do końca minionego roku, oznacza to, iż już wygasły i negocjacje trzeba prowadzić od nowa. To wydłuży cały proces poszukiwania inwestora – uważa Viscardi.