Skończyły się żniwa dla producentów sprzętu AGD

Po miesiącach wysokiego wzrostu sprzedaż w maju zaczęła delikatnie spadać, by w czerwcu skurczyć się o niemal 14 proc. Mimo to sektor nie traci optymistycznego nastroju.

Aktualizacja: 16.07.2021 07:06 Publikacja: 15.07.2021 21:00

Skończyły się żniwa dla producentów sprzętu AGD

Foto: Adobe Stock

Sprzęt AGD okazał się jedną z najgorętszych kategorii ostatnich kwartałów, jeśli chodzi o polski rynek. Sprzedaż spadała tylko przez marzec i kwiecień 2020 r. w związku z pierwszym lockdownem, ale później ostro poszła w górę. Okres dwucyfrowego wzrostu jednak się skończył. Sprzedaż najpierw spadła w maju – o 1,8 proc., do 580 tys. sztuk, ale w czerwcu już niemal o 14 proc., do 554 tys. – wynika z danych organizacji APPLiA Polska, zrzeszającej producentów AGD, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.

Mimo wszystko całoroczny wynik jest wciąż bardzo dobry, od stycznia do czerwca do sklepów od producentów trafiło 3,4 mln sztuk dużego AGD, 14 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 r.

Spodziewana zmiana

– Stało się to, czego się spodziewaliśmy, korekta była oczekiwana i to naturalna sytuacja. Sygnały pojawiały się już wcześniej, teraz widzimy spadki, jednak wciąż jesteśmy ostrożnymi optymistami – mówi Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska. – Mimo to nie wyobrażam sobie, iż tegoroczna sprzedaż nie zakończy się pozytywnym wynikiem. Lato zawsze oznaczało spokojniejszy czas w sklepach, później sytuacja powinna się odwrócić – dodaje.

Producenci traktują tę sytuację również jako przejściową i na razie nie spędza im ona snu z powiek. – Sytuację na rynku AGD oceniamy bardzo pozytywnie. Zgodnie z naszymi danymi za całe pierwsze półrocze bieżącego roku rynek AGD wartościowo notuje dwucyfrowy wzrost w stosunku do tego samego okresu w roku 2020 – mówi Krzysztof Nagodziński, członek zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego.

– Przewidujemy, że sprzedaż za cały rok 2021 osiągnie wartość na poziomie roku 2020. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że dla branży AGD rok 2020 był wyjątkowo dobry – dodaje.

– Wychodzenie z pandemii w tym roku oznaczało więcej wyjść z domu, popyt się zmienił, konsumenci więcej przeznaczali na wyjazdy turystyczne, także wakacyjne. Niemniej sytuacja szybko powinna wrócić do normy – potwierdza Zygmunt Łopalewski, dyrektor komunikacji korporacyjnej Whirlpool Company Polska.

Widoczny odwrót

Dotychczas sprzedaż rosła mimo nieuniknionego wzrostu cen, spowodowanego choćby drożejącymi komponentami oraz kłopotami z pozyskaniem stali, co wręcz groziło przestojami w produkcji. Przemysł AGD wykorzystuje rocznie ok. 1,3 mln ton surowców, stal to ok. 45 proc. W stosunku do 2020 r. podrożała już 120 proc., a tylko w dwa miesiące ceny poszły w górę aż o 40 proc. Sytuacja się już unormowała, ale oznaczała wzrost cen.

Mimo to konsumenci i tak coraz chętniej sięgają po droższe modele. Chcą zapłacić więcej za sprzęt o wyższych klasach efektywności, co przekłada się na znacznie niższe zużycie energii elektrycznej czy wody. Kwestie ochrony środowiska także przy zakupach elektroniki mają coraz większe znaczenie.

– W II kwartale widać spowolnienie popytu w stosunku do kwartału wcześniejszego. Można to było zaobserwować od marca, sprzedaż w styczniu i lutym była jeszcze naturalnie napędzana, klienci uzupełniali zapasy, szykując się na otwarcie gospodarek – mówił po wynikach I kwartału Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica ds. finansowych i zasobów ludzkich.

– Owszem, to spowolnienie, ale nie odbiega od założeń. Otwarcie turystyki, gastronomii czy hotelarstwa spowoduje, że częściowo oszczędności społeczeństwa będą tak spożytkowane. Otwarte jest pytanie, co to oznacza dla rynku AGD, trzeba się liczyć z obniżeniem popytu – dodaje.

Spowolnienie zauważają także handlowcy. – Schłodzenie popytu musiało nieuchronnie nastąpić po miesiącach wzrostu. W ubiegłym roku wiele osób z powodu obostrzeń przebywało w domu, wykorzystując ten czas także na przeprowadzenie remontu lub modernizacji. A to wiązało się z zakupem nowego sprzętu do wyposażenia – lodówek, kuchni, piekarników. Kupowano także produkty, dzięki którym można było codzienne czynności sobie ułatwić, np. suszarki automatyczne czy – z małego AGD – odkurzacze autonomiczne – mówi Sebastian Karwacki, kierownik działu handlowego RTV Euro AGD.

Odwrót od zakupów

Kolejna sieć już nieoficjalnie przyznaje, że sprzedaż AGD jest wciąż wysoka, ale zakupy u producentów musiały zostać ograniczone. – Polacy rozjechali się na wakacje, sklepy są pełne towaru, więc nie ma sensu, aby magazyny pęczniały jeszcze bardziej. Sytuacja nie jest zła, choć w niektórych kategoriach spadki są poważniejsze – mówi przedstawiciel jednego z czołowych detalistów.

Ogromną zmianą z perspektywy sprzedawców jest również zwrot klientów w stronę zakupów internetowych. Już przed pandemią ok. 20 proc. sprzedaży AGD odbywało się online, ostatnie miesiące spowodowały jeszcze znaczący wzrost tego kanału. Niektórzy detaliści mówią, że już nawet ponad 30 proc. sprzedaży trafia do klientów dzięki sprzedaży internetowej.

Choć sytuacja się zmieniła i gospodarka się otwiera, to ta zmiana prawdopodobnie się utrzyma, choć może udział handlu online nieznacznie się obniży. Przynajmniej czasowo, choć wielu liczy na jego utrzymanie.

Polska potęgą produkcyjną w domowym sprzęcie

Sektor AGD kwitnie, w tym roku sprzedaż rośnie dwucyfrowo, a w ślad za zainteresowaniem rynków europejskich rośnie produkcja w polskich zakładach. Rocznie powstaje u nas już ok. 25 mln pralek czy lodówek rocznie. W ujęciu wartościowym to 7 mld dol. i według raportu SpotData i Santander Bank Polska daje drugą w Europie i czwartą na świecie pozycję, jeśli chodzi o czołowych eksporterów sprzętu AGD. Polska zaspokaja około 2 proc. światowego popytu, co daje czterokrotnie większy udział w rynku AGD, niż wynosi udział polskiego PKB w światowej gospodarce.

Przed pandemią eksport o wartości 7 mld dol. plasował nas przed Włochami czy Turcją, które od lat mają silną pozycję na rynku produkcji sprzętu AGD. Polskie firmy specjalizują się w produkcji gotowych sprzętów, takich jak pralki, suszarki do ubrań i zmywarki, oraz elementów plastikowych, np. węży, rur i przewodów.

Pozycja Polski nadal powinna rosnąć, pandemia i zaburzenie dostaw w skali globalnej pokazały, że bezpieczniej jest posiadać bazę produkcyjną bliżej ostatecznego odbiorcy.

Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Handel
To będą drogie święta. I musimy się do tego przyzwyczaić
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy