Reklama

Inflacja szaleje. Polacy już nie robią zapasów

W ciągu półrocza wydatki na podstawowe produkty spożywcze i chemiczne wzrosły jedynie 0,8 proc. To efekt wzrostu cen, ale i zakupów podczas pandemii.

Publikacja: 02.08.2021 21:00

Inflacja szaleje. Polacy już nie robią zapasów

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Zakupy podstawowych kategorii zazwyczaj trzymają się obok zawirowań koniunkturalnych – żywności konsumenci nie przestają kupować. Jednak także sektor podstawowych zakupów zmaga się z wyzwaniami związanymi zarówno z pandemią, jak i z wysoką inflacją. W efekcie w pierwszym półroczu Polacy wydali na nie jedynie 0,8 proc. więcej, a w wielu kategoriach wydatki wręcz spadły – wynika z najnowszych danych GfK Polonia, które „Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza.

Czytaj także: Inflacja będzie najwyższa od 20 lat. To jeszcze nie koniec

Nowe zwyczaje

– Kiedy przez część pierwszego półrocza 2021 r. można było poniekąd wrócić do normalności (np. korzystać z gastronomii i reaktywowanej branży turystycznej), nastąpiło pewne wyhamowanie zakupów w handlu detalicznym – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia. Firma podaje, że taką samą dynamikę odnotowały kategorie spożywcze i chemiczne, choć na rynku zmian było dużo więcej. – W trakcie pandemii jedynie dyskonty zdołały zbudować i umocnić lojalność oraz relacje z konsumentami. Są one jedynym kanałem dystrybucji, który w pierwszym półroczu nie odnotował mniejszej liczby kupujących niż w tym samym okresie zeszłego roku – dodaje.

Są jednak kategorie, w których sprzedaż spadła. W przypadku wędlin paczkowanych obniżyła się o 4,7 proc., świeżych warzyw o 4 proc., a owoców – 1,7 proc. Mniejsza o 0,6 proc. niż przed rokiem była także sprzedaż chleba, a w przypadku mięsa obniżyła się aż o 10,2 proc. GfK wskazuje, że zmiana w tych kategoriach może wynikać również z otwarcia gastronomii i częstszego jedzenia w restauracjach i innych punktach kosztem rzadszego gotowania w domu.

– Większa dynamika cen związana z odmrażaniem gospodarki będzie widoczna jeszcze przez długi czas. Fala wzrostu cen spowodowana między innymi zaburzonymi łańcuchami dostaw czy rosnącymi kosztami produkcji, w tym opakowań, nadal będzie odczuwalna dla każdego konsumenta. Analizy pokazują, że pod koniec bieżącego roku ceny mogą nieco wyhamować – mówi Marek Moczulski, prezes Unitop, producenta słodyczy.

Reklama
Reklama

– Wszystko zależy jednak od przebiegu pandemii i od tego, czy nadejdzie do Polski czwarta fala. Jednak w całej tej sytuacji polski przemysł radzi sobie dobrze, a krajową produkcję napędza dobra kondycja światowego przemysłu – dodaje.

Ceny dalej w górę

Sytuacja obserwowana od miesięcy na rynku mocno wpływa na zwyczaje zakupowe Polaków. – Skoro inflacja bazowa oscyluje wokół kilku procent, to w przypadku największych kategorii i najczęściej kupowanych, jak nabiał, pieczywo, owoce i warzywa, możemy już niekiedy mówić o kilkunastoprocentowych wzrostach cen – mówi Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego.

– W gospodarstwach domowych dominuje niepewność, wydatki są przesuwane, a biorąc pod uwagę wzrost cen energii, gazu i innych opłat, można oczekiwać, iż sytuacja ta wpłynie również na rynek spożywczy – dodaje.

Pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej", iż według danych CMR sprzedaż ilościowa napojów słodzonych w mniejszych sklepach spadła o 20 proc. GfK podaje, że na całym rynku kategoria napoje gazowane typu cola urosła niemal 11 proc., co jest po części efektem także mocnego wzrostu cen – nawet o ponad 30 proc. Analitycy tej firmy wskazują, iż penetracja spada tu o 4 pkt. proc., co oznacza, że około 540 tys. gospodarstw domowych mniej kupiło produkt z tej kategorii. Spadki w napojach przekładają się na 11,9 proc. wzrostu sprzedaży wody gazowanej.

Niektóre zmiany w zwyczajach zakupowych wyhamowują, jak podkreśla GfK. W sytuacjach, gdy zmiana była wymuszona i działała w sprzeczności z przyzwyczajeniami, można się spodziewać dalszej stabilizacji lub wręcz powrotu do dawnych zwyczajów, np. do jedzenia poza domem. – Wyhamował także kanał online i w pierwszej połowie 2021 r. zakupy w FMCG spadły o 4,2 proc. w stosunku do zeszłego roku. Jednak warto pamiętać, że to wciąż o 49 proc. więcej niż w pierwszym półroczu 2019 r. – dodaje Szymon Mordasiewicz.

Zmiany widać też w alkoholach. Jak podaje ZPPP Browary Polskie, od kilku lat wolumen sprzedaży piw alkoholowych maleje, jednak wzrost zainteresowania konsumentów piwami bezalkoholowymi pozwalał na zrekompensowanie w pewnym stopniu tych strat. Podczas pandemii Covid-19 spadek sprzedaży piw alkoholowych się pogłębił, podczas gdy sprzedaż innych kategorii alkoholowych rosła. Szczególnie win oraz whisky, ginu czy rumu.

Handel
Black Friday jednak nie rozczarował, Polacy ruszyli na zakupy. Zwłaszcza online
Handel
Świetny pomysł czy powrót PRL? O przejęcie Carrefoura przez państwo zapytaliśmy biznes
Handel
Problemy Pumy: chińscy giganci sportowi mogą przejąć markę
Handel
Sztuczna inteligencja pomoże w zakupach podczas Black Friday
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Handel
PiS chciał kupić Żabkę, teraz PSL celuje w Carrefoura
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama