Reklama

Niepoważne propozycje Aten

Grecja powoli wykorzystuje deficyt cierpliwości wierzycieli. W Brukseli byli w środę unijni przywódcy, ale na poważne ustalenia nikt nie liczył.

Publikacja: 10.06.2015 17:14

Niepoważne propozycje Aten

Foto: Bloomberg

Jeszcze we wtorek po Brukseli krążyły pogłoski, że szczyt UE-Ameryka Łacińska, który rozpoczynał się w środę w Brukseli, będzie okazją do rozmów o Grecji. Czasu dużo, do Brukseli zjechali przywódcy państw UE, więc byłaby szansa na kuluarowe rozmowy najważniejszych polityków. Miało dojść do spotkania Angeli Merkel i Francois Hollande'a z Aleksisem Ciprasem.

W środę informacjom zaprzeczali dyplomaci, ale potem — wchodząc na salę obrad — Angela Merkel wyraziła gotowość do rozmów. — Jeśli [Cipras] chce, to oczywiście będziemy rozmawiać — powiedziała niemiecka kanclerz. — Jeśli jest chęć, to znajdzie się sposób — komentowała Merkel szanse na znalezienie kompromisu.

Nie wiadomo jednak, o czym konkretnie ta dwójka przywódców miałaby rozmawiać, bo Ateny konsekwentnie odrzucają propozycje wierzycieli. Merkel miała nadzieję na przełom już na początku ubiegłego tygodnia, gdy Komisja Europejska, EBC i MFW przygotowały nową ofertę dla Greków. Cipras jednak nie ustosunkował się do niej, przysyłając w zamian swoją propozycję. Ta jednak została uznana przez Brukselę za niezgodną z ustaleniami, do których doszło w ubiegły wtorek w czasie bezpośredniego spotkania szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera z Ciprasem.

Merkel naciska na negocjacje na poziomie technicznym, czyli przedstawicieli greckiego rządu z przedstawicielami instytucji wierzycielskich w ramach tzw. grupy brukselskiej jeszcze w tych dniach. Po nich mogłoby nastąpić nadzwyczajne spotkanie Eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro. Tak, żeby udało się ustalić szczegóły porozumienia przed 18 czerwca, kiedy to odbędzie się ostatnie w tym miesiącu posiedzenie Bundestagu. Niemiecki parlament musi dać zgodę na ustalenia w sprawie Grecji, które będą zmieniały wcześniejsze porozumienie i prawdopodobnie wydłużały o kolejne miesiące czas obowiązywania drugiego programu pożyczkowego.

Według obecnie obowiązującego terminarza Grecja mogłaby skorzystać z pozostających w programie 7,2 mld euro tylko do końca czerwca. Na razie udało się jej uzyskać zgodę MFW na "spakowanie" wszystkich przypadających w tym miesiącu rat wobec waszyngtońskiej instytucji i spłacenie ich jednorazowo 30 czerwca.

Reklama
Reklama

Żeby ten scenariusz zadziałał musi jednak dojść do porozumienia. W Brukseli coraz częściej mówi się, że Ateny nie traktują poważnie negocjacji, bo tak naprawdę nie chcą w niczym ustępować: ani w sprawie ulg VAT, ani w sprawie emerytur czy innych oszczędności budżetowych. Mają nadzieję, że postawieni pod ścianą wierzyciele ustąpią w ostatniej chwili zgadzając się na wypłatę 7,2 mld euro i obiecując kolejną pożyczkę, żeby tylko uniknąć wyjścia Grecji ze strefy euro. 

W najnowszej swojej propozycji Ateny nie dokonały żadnych poważnych ustępstw dotyczących warunków wypłaty pieniędzy z drugiego programu pożyczkowego. A dodatkowo dołączyły propozycję redukcji części zadłużenia, choć od początku było wiadomo, że jakiekolwiek negocjacje nad przyszłością będą odbywać się dopiero po uzgodnieniach dotyczących teraźniejszości.

Negocjacje o zmianach warunków programu pożyczkowego trwają od lutego, gdy nowy skrajnie lewicowy grecki rząd zapowiedział, że nie będzie honorował uzgodnień zawartych przez poprzednią koalicję. Dostał przedłużenie programu pożyczkowego do końca czerwca, ale w tym czasie nie udało się ustalić żadnego kompromisu, który miałby być podstawą wypłacenia pieniędzy. Strefa euro od początku naciskała, żeby jakiekolwiek zmiany w programie oszczędnościowym Greków były neutralne fiskalnie.

Anna Słojewska z Brukseli

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama