Francja uzasadnia wzrost deficytu koniecznością zwiększenia wydatków na bezpieczeństwo. MSW ma zatrudnić dodatkowe 17 tys. funkcjonariuszy a zaplanowane wcześniej cięcia wydatków na obronę do 2019 r. zostaną anulowane.
Prezydent Francois Hollande wskazuje, że w momencie, gdy podstawowe interesy państwa są zagrożone, nie ma sensu trzymać się ciasnych reguł budżetowych.
- Pakt na rzecz bezpieczeństwa ma pierwszeństwo przed Paktem Stabilności i Wzrostu - mówił Hollande.
- Deficyt budżetowy będzie musiał być większy niż zaplanowany. Komisja Europejska musi zrozumieć, że walka przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego jest problemem Francji, ale również całej Europy - przekonuje francuski premier Manuel Valls.
Francja i tak już nie spełniała unijnych wymogów dotyczących finansów publicznych. Jesienne prognozy Komisji Europejskiej mówią, że tegoroczny francuski deficyt finansów publicznych wyniesie 3,8 proc. PKB a przyszłoroczny 3,4 proc. PKB. Te szacunki nie uwzględniają dodatkowych kosztów związanych ze wzrostem wydatków na bezpieczeństwo i zbrojenia. Dług publiczny Francji, według prognoz KE, ma sięgnąć w 2016 r. 97,4 proc. PKB. Jeszcze w 2007 r. wynosił on 64 proc. PKB. Ostatnie zamachy terrorystyczne są więc dla Francji pretekstem, by wstrzymać się z reformą finansów publicznych.