- Wysokie wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w kwietniu dobrze wróżą dynamice wzrostu gospodarczego w drugim kwartale br. Przy czym jednocześnie wskazują, że podstawą wzrostu gospodarczego pozostanie konsumpcja – ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
W podobnych tonie wypowiadają się również eksperci Banku Zachodniego WBK. - W sumie dane oceniamy pozytywnie, ponieważ naszym zdaniem osłabiają one obawy o to, że zaskakujące spowolnienie wzrostu PKB w I kwartale może być kontynuowane w dalszej części roku. W warunkach niezłego tempa rozwoju gospodarki strefy euro i dość słabego kursu złotego mało prawdopodobne jest naszym zdaniem trwałe i dotkliwe spowolnienie w polskim przemyśle, który czerpie znaczną część zamówień z krajów UE – komentują ekonomiści banku.
Według ekonomistów duże wahania dynamiki produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej są podyktowane tegorocznym kalendarzem świąt wielkanocnych. W dalszym ciągu wsparciem dla aktywności sektora przemysłowego są malejące koszty produkcji. Jednak dalsze przyspieszanie wzrostu produkcji może stać pod znakiem zapytania ze względu na bazę statystyczną z poprzedniego roku.
Z kolei dane o sprzedaży detalicznej potwierdzają, że konsumpcja jest i pozostanie jednym z głównych motorów wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. - Będzie ona wspierana poprawiającą się sytuacją na rynku pracy oraz programem 500+, w ramach którego gospodarstwa domowe już są zasilane pieniędzmi i będą zapewne te pieniądze wydawać – uważa Monika Kurtek.
Produkcja przemysłowa w kwietniu była wyższa o 6 proc. w porównaniu z kwietniem ub. roku, o 3,1 proc. niższa w porównaniu z poprzednim miesiącem. Z kolei kwietniowa sprzedaż detaliczna okazała się o 3,2 proc. wyższa niż przed rokiem i o 0,3 proc. wyższa niż w marcu.