Ranking ten został przygotowany przez Economist Intelligence Unit i objął 173 metropolie z całego świata. Analitycy EIU porównywali w nim ceny 200 produktów i usług. Obliczali na tej podstawie indeks kosztów życia. Przyjęli jako punkt odniesienia ceny w Nowym Jorku. Metropolia ta ma więc w ich zestawieniu 100 pkt, co daje jej jednak dopiero 6. miejsce w zestawieniu najdroższych miast do życia.
Tel Awiw ma w tegorocznym rankingu 106 pkt, co sprawiło, że wyprzedził pod względem kosztów życia zeszłorocznego lidera – Paryż, który spadł na drugą pozycję ze 104 pkt. Francuska stolica zajmuje drugie miejsce razem z Singapurem. Na kolejnych miejscach znalazły się: Zurich (103 pkt) i Hongkong (101 pkt). Najtańszym miastem pod względem kosztów życia jest natomiast Damaszek (12 pkt). Koszty życia najbardziej wzrosły przez ostatni rok w Teheranie, który awansował aż o 50 pozycji na 29. miejsce z 81 pkt.
– W przyszłym roku spodziewamy się dalszego wzrostu kosztów życia w wielu miastach, gdyż płace rosną w wielu sektorach. Widzimy też jednak, że banki centralne podwyższają stopy, więc wzrost cen powinien być bardziej umiarkowany względem tego roku – twierdzi Upasana Dutt, szefowa działu globalnych kosztów życia w EIU.