Reklama

Motoryzacja i opieka zdrowotna na topie

W pozostałych „dużych" branżach należy raczej oczekiwać stabilizacji – wynika z raportu banku DNB i Deloitte „Kierunki 2015".

Publikacja: 10.02.2015 12:33

Motoryzacja i opieka zdrowotna na topie

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Ponieważ deflacja w Polsce może utrzymywać się jeszcze przez kilka miesięcy, to wzrost konsumpcji w cenach bieżących nie będzie bardzo silny. A to wpływać będzie na dynamikę przychodów netto poszczególnych firm i całych sektorów.

- W tej sytuacji należy się spodziewać, że przychody ze sprzedaży w sektorze telekomunikacyjno-informatycznym oraz handlu detalicznym i hurtowym, po słabym wzroście w 2014 r., także w 2015 r. nie będą rosły – mówi Artur Tomaszewski, prezes Banku DNB Polska.- W tym przypadku możemy mówić o stabilizacji, jeśli nie o stagnacji – dodaje. Według prognoz przygotowanych przez eksportów DNB oraz firmy doradczej Deloitte, przychody w handlu hurtowym wzrosną w tym roku o 0,1 proc., w handlu detalicznym – o 0,4 proc., a telekomunikacji i informatyce – o 0,2 proc. – Nie powinniśmy się też spodziewać dalszego spadku cen usług telekomunikacyjnych – podkreśla Tomaszewski.

Przychody w branży producentów artykułów spożywczych mogą wzrosnąć o 2,6 proc. wobec 1,7 proc., bowiem sektor ten pozostaje pod presją osłabienie koniunktury na wschodzie a także rosyjskich embarg.

Z kolei sektor motoryzacyjny ma wzrosnąć o 5,5 proc. wobec 0,3 proc. w 2014 r. - Będzie to możliwe głównie dzięki wzrostowi produkcji części do samochodów. – Istotnego wzrostu produkcji samych samochodów w Polsce nie przewidujemy – podkreśla Tomaszewski.

Najszybciej rosnącą ma być – podobnie ja w poprzednich latach branża opieki zdrowotnej – 15,5 proc. wzrostu w 2015 r. To efekt poprawiającej się sytuacji dochodowej społeczeństwa, ale nie tylko. – Podstawowe trendy w krajach rozwiniętych są obecne także w Polsce. Stajemy się coraz bogatsi, starsi i grubsi – mówi prezes DNB. – To będzie powodować wzrost popytu na produkty i usługi lecznicze także w kolejnych latach – dodaje.

Reklama
Reklama

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Business Consulting, opisuje także branżę energetyczną. – Prognozy dla tego sektora wpisują się w naszą długookresową symulację zużycia energii finalnej. Wyższy wzrost gospodarczy, czyli co najmniej 3 proc., na tyle sprzyja procesom energooszczędnym, że z nadwyżką rekompensuje rosnące zużycie spowodowane wzrostem PKB i oznacza praktycznie brak wzrostu popytu na energię. Z kolei niższa dynamika wzrostu (ok. 1,5 proc.) powodowałaby spowolnienie procesów inwestycyjnych i wykorzystywanie istniejących, mniej efektywnych energetycznie technologii – a w efekcie wzrost popytu na energię – mówi Rafał Antczak.

Gospodarka
Brytyjczycy zaciskają pasa. Związki zawodowe apelują o reset relacji z UE
Gospodarka
„Wystarcza tylko na jedzenie i ubranie”. Blisko 60 mln Rosjan na skraju ubóstwa
Gospodarka
Gospodarka Rosji „wyzerowała”. Wojna już nie wystarcza
Gospodarka
Choinka świąteczna, czyli nieoczywista tradycja
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Gospodarka
Eric Maskin, noblista: Polski wzrost tylko w realiach demokracji
Materiał Promocyjny
Bankowe konsorcjum z Bankiem Pekao doda gazu polskiej energetyce
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama