Reklama

Grecja pod ścianą, ale inwestorzy spokojni

Sytuacja jest napięta, ale posiadacze greckich obligacji są wyjątkowo spokojni. Czy słusznie?

Publikacja: 20.02.2015 10:58

Grecja pod ścianą, ale inwestorzy spokojni

Foto: Bloomberg

Inwestorzy ignorują ostrzeżenia strategów niemieckiego Commerzbanku, którzy ryzyko opuszczenia przez Grecję strefy euro szacują na 50 proc. a także ekspertów brytyjskiego Barclays przekonujących, iż obecnie takie niebezpieczeństwo jest jeszcze większe niż w 2012 r. podczas kryzysu zadłużeniowego.

Bloomberg Greece Sovereign Bond Index pokazuje, że ci, którzy na szalę rzucili swoje pieniądze nie dostrzegają znaczącego wzrostu zagrożenia wyjściem Grecji z euro landu. Wskaźnik ten jest ważony kapitalizacją rynkową i na czwartkowym zamknięciu osiągnął wartość 90,89, co oznacza, że był 24 proc. powyżej pięcioletniej średniej. Jest też ponad pięciokrotnie wyżej niż w 2012 r., kiedy wynosił zaledwie 17,2. Wówczas gwałtowny spadek cen greckich walorów zmusił rząd tego kraju do skorzystania z pomocy międzynarodowej i przeprowadzenia największej w historii restrukturyzacji długu.

- Teraz jest dużo spokojniej - podkreśla Allan von Mehren, główny analityk Danske Bank. Przypomina, że trzy lata temu były wielkie obawy, że zawali się cały system, a teraz, jego zdaniem, większość zainteresowanych oczekuje porozumienia.

Takie jest stanowisko byków do których zaliczani są tacy wielcy gracze na rynkach finansowych jak chociażby Pacific Investment Management, czy fundusz hedgingowy Greylock Capital Management. Nawet po styczniowych wyborach parlamentarnych w Grecji wygranych przez lewicową Syrizę deklarowali oni, że wciąż widzą wartość w obligacjach skarbowych tego kraju.

Ta ufność kontrastuje z wcześniejszymi zmianami na rynkach długu, które doprowadziły do upadku rządów, zmusiły państwa do zaakceptowania pomocy finansowej i zepchnęły euroland na skraj przepaści.

Reklama
Reklama

- Porównując obecne spready i ruchy cen z tymi w 2012 r. okazuje się, że mamy do czynienia z zupełnie innym rynkiem - ocenia Daniel Lenz, czołowy strateg DZ Bank we Frankfurcie.. Przypomina, że pięć lat temu w cenach było uwzględnione ryzyko niewypłacalności, a obecne rentowności pokazują, że rynek jest mniej nerwowy.

Czy to się utrzyma może zależeć od postępów w negocjacjach, które dzisiaj toczą się w Brukseli. Gra między Grecją a ministrami finansów innych państw toczy się o formułę przedłużenia programu pomocowego.

- Temat Grecji bardziej rozgrywany był przez media niż przez rynki - twierdzi Kerry Craig, londyński strateg JPMorgan Asset Management, firmy, której klienci powierzyli 1,7 biliona dolarów. Podkreśla on, że to z czym mamy teraz do czynienia zdarzało się też wcześniej, a rynki orientują się, co stanie się z Grecją.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama