W ostatnich dniach na warszawskim parkiecie nastroje wyraźnie się poprawiły. Co prawda ostatnie dwie sesje to raczej umiarkowane wzrosty, ale dzięki nim WIG20 zaliczył serię w sumie trzech dni wzrostu. Czy dzisiaj dobra passa będzie kontynuowana, a może znowu dadzą o sobie znać niedźwiedzie?
Początek notowań wskazuje, że bardziej prawdopodobny jest ten pierwszy scenariuszy. WIG20 na starcie zyskał nieco ponad 0,1 proc. jednak już po kilku minutach wzrosty przybrały na sile i indeks największych spółek był około 0,4 proc. na plusie. Oczywiście dużo może jeszcze się wydarzyć, ale sam start notowań może napawać optymizmem
Inna sprawa, że i otoczenie sprzyja wzrostom. Kolejną udaną sesję mają za sobą Amerykanie. Wczoraj Dow Jones Indsutrial zyskał 0,3 proc. natomiast S&P500 urósł 0,7 proc. Mamy więc kolejne historyczne rekordy, ale na rynku amerykańskim jest to właściwie już norma. Oczywiście powodem tego optymizmu jest porozumienie handlowe między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Można by powiedzieć, że temat ten jest wiecznie żywy i doświadczenie ostatnich miesięcy podpowiada, że będzie tak również w niedalekiej przyszłości.
Udany dzień mieli także inwestorzy z Azji. Świetnie radził sobie Shanghai Composite, który w ciągu dnia zyskiwał ponad 1 proc. Wzrostami dzień zakończył się również w Japonii, gdzie Nikkei225 zyskał około 0,5 proc.
Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny jest raczej ubogi więc przynajmniej teoretycznie czeka nas spokojna sesja. Pytanie tylko czy w obecnych czasach można być w ogóle czegoś pewnym?