To reakcja spółki na wydarzenia rynkowe. Na Catalyst wiele serii obligacji windykatora jest notowanych wyraźnie poniżej nominału.
- Analizujemy sytuację na rynku obligacji. Istotnie wzrosły obroty na naszych obligacjach, a ich cena spadła poniżej nominału. Zakładam więc, że są inwestorzy, którzy w tym trudnym okresie szukają sposobów na wzmocnienie swojej płynności finansowej. To nie jest dobra sytuacja dla aktywnego emitenta obligacji, jakim jest Kruk. Przy obecnej sytuacji płynnościowej grupy, postanowiliśmy przeznaczyć na skup obligacji własnych pewną ograniczoną pulę środków i reagować jeśli notowania naszych obligacji znajdą się istotnie poniżej nominału – wskazuje Piotr Krupa, prezes Kruka. Dodaje jednocześnie, że firma nadal prowadzi działalność operacyjną.
- Jesteśmy po pierwszych tygodniach od wybuchu epidemii koronawirusa w Europie. Na dzisiaj mogę powiedzieć, że z sukcesem przeszliśmy na zdalną pracę na każdym z rynków, skutecznie zabezpieczając ciągłość procesów biznesowych. Nasza sytuacja płynnościowa jest dobra. Podjęliśmy również decyzję o ograniczeniu inwestycji w nowe portfele wierzytelności w okresie pandemii. Decyzja ta pomaga nam w uzyskaniu dodatkowych wolnych środków – podkreśla Krupa.