Ostatni tydzień kwietnia na warszawskiej giełdzie był niezwykle udany. Wzrosty z środy i czwartku pozwoliły się wyrwać indeksowi WIG20nz trendu bocznego, a przed naszymi rynkiem zaczęły się rysować nowe, wzrostowe perspektywy. Co prawda w piątek przyszła korekta, ale była ona stosunkowo łagodna. Czy więc maj będzie należał do byków?
Pierwsza majowa sesja (w poniedziałek mieliśmy oczywiście wolne) rozpoczęła się od niemrawych ruchów. W pierwszych minutach handlu nieznaczną przewagę na rynku miał popyt. WIG20 zyskiwał bowiem około 0,1 proc. To oczywiście o niczym nie przesadzą i trzeba brać pod uwagę różne scenariusze.
Wzrosty znowu gościły za to na Wall Street. Najmocniej w poniedziałek zyskał Dow Jones Industrial, który urósł 0,7 proc. Nieco słabiej poradził sobie S&P500, który zyskał niecałe 0,3 proc. Najsłabiej w tym gronie poradził sobie Nasdaq, który spadł o 0,5 proc. Tematem numer jeden na amerykańskim rynku pozostają wyniki finansowe spółek.
U nas tematem przewodnim jest dzisiaj odczyt indeksu PMI dla przemysłu. W kwietniu wyniósł on 53,7 pkt co jest poniżej oczekiwań rynkowych. Warto jednak mieć w pamięci, że ten tydzień należy do banków centralnych. Poznamy decyzję i komunikat RPP (w środę). W tym tygodniu czekają nas także ważne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Początek dnia na rynku walutowym upływa z kolei pod znakiem osłabienia złotego. Euro jest wyceniane prawie na 4,55 zł, zaś dolar kosztuje 3,78 zł.