Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 02.04.2020 18:03 Publikacja: 02.04.2020 17:58
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
Po czwartkowej sesji na warszawskim parkiecie trudno stwierdzić, czy w dłuższym terminie bliżej nam do pogłębienia spadków z ostatnich tygodni czy jednak bardziej prawdopodobne jest odbicie. Indeks największych spółek miał bowiem w ciągu dnia lepsze i gorsze chwile. Ostatecznie jednak sesja zakończyła się wzrostami.
Sam początek notowań mógł wskazywać, że byki będą chciały się odegrać za środową porażkę i WIG20 znowu spróbuje zaatakować poziom 1500 pkt. W początkowej fazie realizacja tego scenariusza szła całkiem sprawie. WIG20 zyskiwał ponad 1 proc. i udało mu się naruszyć wspomniany poziom 1500 pkt. Optymizm ten szybko jednak wyparował. Wystarczyła godzina handlu, a indeks największych spółek zjechał pod kreskę. Zaczął tracić 0,5 proc. i zamiast zdobywania kolejnych, coraz to wyższych poziomów, pojawiło się ryzyko pogłębienia środowej przeceny. Na szczęście i ten scenariusz się nie zmaterializował. Rynek przeszedł więc do przeciągania liny przy poziomie zamknięcia z środy.
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Zawieszenie broni dające perspektywę stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie zostało z ulgą przyjęte przez in...
O 10 proc. więcej niż wynosiła cena akcji Arlenu w publicznej ofercie zapłacono za walor spółki w dniu jej debiu...
W odpowiedzi na możliwy koniec wojny na Bliskim Wschodzie indeksy w Warszawie ruszyły do odrabiania strat.
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie wywołała gwałtownych ruchów na krajowej giełdzie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas