Środowa sesja na warszawskiej giełdzie miała bardzo podobny przebieg do tej wtorkowej. Mieliśmy więc udane otwarcie, później atak podaży, a następni odrabianie strat. W odróżnieniu jednak od wtorkowej sesji ostatnie słowo należało tym razem do byków. Ale po kolei...
WIG20 notowania rozpoczął od wzrostu rzędu 0,3 proc. Od startu notowań główną siłą rynkową były spółki energetyczne, które kolejny dzień z rzędu wyraźnie zyskiwały na wartości. Gorzej natomiast radziły sobie banki, które znowu musiały borykać się z przeceną. Nie minęła jednak godzina handlu, a po udanym otwarciu zostało tylko wspomnienie. WIG20 zjechał około 1 proc. pod kreskę, a głównym ciężarem był wspomniany sektor bankowy. Akcje PKO BP traciły około 4 proc.