Notowania rozpoczęły się na większości spółek z indeksu WIG20 nieznacznymi spadkami cen. Jednym wyjątków były akcje KGHM, których cena rosła na otwarciu o 2,7 proc. Sam indeks najważniejszych spółek GPW rozpoczął sesję spadkiem o 3,3 proc. Tak znacząca zmiana wartości indeksu wynikała z faktu skorygowania ceny akcji KGHM z środowego zamknięcia o wartość dywidendy za 2011 rok. Cena spółki nominalnie spadła, co indeks, z racji swojej konstrukcji opartej jedynie o ceny spółek wchodzących w jego skład (tzw. indeks cenowy), odebrał jako przecenę wynikającą z czynników rynkowych.
Z rynkiem nie było tak źle, jak wskazywała na to zmiana indeksu WIG20, ale nie zmienia to faktu, że przewagę wykazywali sprzedający. To ich aktywność sprawiła, że większość spółek notowała spadki cen względem środowego zamknięcia. Zmiany cen były niewielkie w trakcie całej sesji. Tylko pod koniec wyraźniejsze wzrosty pojawiły się na akcjach Pekao i PKO BP. Równolegle odbywał się dynamiczny handel papierami KGHM. Cena spółki krótko po otwarciu spadła, by w południe notować wzrost o 4 proc. i ponownie spaść do poziomu odpowiadającemu zwyżce wynoszącej nieco ponad 1 proc.
Pomijając wyjątkowość zmian wartości KGHM rynek wydaje się podążać ścieżką spadków. Osłabienie na GPW trwa już tydzień i nie widać po ostatniej sesji, by miało się już zakończyć. Myślę, że należy liczyć się z dalszym ruchem w dół w kierunku poziomu 2000 pkt.
Ostatecznie WIG20 zakończył sesję spadkiem o 3,03 proc. Pozostałe dwa ważne indeksy również poddały się sprzedającym: mWIG40 spadł o 1,00 proc., a sWIG80 o 0,69 proc.