Przebieg ostatniej sesji był zaskoczeniem dla sporej części uczestników rynku. Inwestorzy, mimo że napływające z Europy i zza oceany dane makroekonomiczne były lepsze od zakładanych, wcale nie kwapili się do kupowania akcji. Gracze obojętnie przyjęli m.in. wiadomość, że w sierpniu produkcja przemysłowa w strefie euro wzrosła o 0,6 proc. w porównaniu z lipcem wobec prognozowanego spadku o 0,6 proc. Późnym popołudniem z podobną obojętnością czytali doniesienia o poprawiających się nastrojach konsumentów w Stanach Zjednoczonych. Indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł w październiku 83,1 pkt., wobec 78,3 pkt. zanotowanych we wrześniu. Prognozy zakładały, że wskaźnik spadnie do 78 pkt.
Presja sprzedających sprawiła jednak, że na najważniejszych giełdach starego kontynentu przez cały dzień dominował kolor czerwony. Tylko nielicznym parkietom udawało się na chwilę przeskoczyć poziomy czwartkowych zamknięć. Po godz. 17 niemiecki DAX spadał o 0,3 proc. Tyle samo tracił brytyjski FTSE 250. Francuski CAC40 spadał 0,4 proc. O tej samej porze amerykański S&P zniżkował 0,15 proc.
Warszawska giełda była w piątek jedną z najsłabszych na naszym kontynencie. Przed południem WIG 20 spadał przejściowo nawet 1 proc. W kolejnych godzinach odrobił część strat. Ostatnie minuty przyniosły jednak kolejny atak niedźwiedzi. Dlatego na finiszu WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2375,91pkt. co oznaczało 0,76-proc. przecenę. WIG zniżkował o 0,53 proc. do 43988,28 pkt. Znacznie lepiej radziły sobie mniejsze i średnie spółki, których wyceny były porównywalne z czwartkowymi. Przez cały dzień właściciela zmieniły walory za ok. 700 mln zł czyli 3 proc. mniej niż dzień wcześniej.
Największym zainteresowaniem dużych graczy cieszyły się w piątek (już od rana) akcje PKO BP. Wartość obrotów na papierach finansowej instytucji sięgnęła 154 mln zł czyli była istotnie wyższa niż na KGHM, który zazwyczaj jest liderem takiego zestawienia. Papiery PKO BP były również w czołówce najbardziej tracących firm. Kurs zniżkował o 2,16 proc. Równie słabo, tracąc 2,41 proc. prezentowało się Asseco Poland. Piątkowa sesja była piątą z rzędu, na której walory informatycznej spółki mocno taniały. W skali całego tygodnia przecena sięgnęła 13 proc. Na drugim biegunie znalazł się Kernel, który zyskał 1,34 proc.
Z mniejszych firm inwestorzy chętnie kupowali akcje Petrolinvestu proc., na których można było zarobić 11,58 proc. Największe straty przyniosła inwestycja w Bytom, który potaniał o 10 proc.