Poniedziałkową sesję inwestorzy na Wall Street zakończyli dzień wzrostami. DJIA zyskał 0,3 proc. ; S&P500 0,5 proc., a Nasdaq o 0,4 proc.
Akcje Apple spadły ponad 2,2 proc. do najniższego poziomu od ponad 52 tygodni. Nie lepiej radziły sobie akcje innych gigantów technologicznych. Akcje BlackBerry zanurkowały o 3,4 proc., a Nokii o 3,3 proc.
W ostatnich czterech miesiącach giełdy wspierały dobre wyniki amerykańskich spółek i działania Fed. Indeksy wzrosły blisko rekordowych od pięciu lat poziomów, a Dow Jones znalazł się blisko najwyższego poziomu w historii.
- Z punktu widzenia analizy technicznej zbliżyliśmy się do poziomu oporu - powiedział główny strateg rynkowy Banyan Partners LLC, Robert Pavlik.
W poniedziałek część inwestorów wstrzymywała się z zakupami, ponieważ na rynek napłynęły rozczarowujące informacje z Europy i Azji. Inwestorzy niepokoją się o perspektywy wzrostu w strefie euro, gdzie po sześciu miesiącach poprawy nastrojów inwestorów mierzący je indeks Sentix gwałtownie spadł w lutym. Rynek z coraz większym pesymizmem ocenia także perspektywy wzrostu chińskiej gospodarki. Do pogorszenia nastrojów przyczyniła się bowiem zapowiedź zwiększenia nadzoru władz nad rynkiem nieruchomości. Nastroje pogorszyły ponadto najnowsze dane z Chin, według których w lutym sektor usług wzrósł w najniższym tempie od pięciu miesięcy.