Podana przez agencję Interfax informacja o Rosyjskim ultimatum dla Ukrainy, okazała się być nieprawdziwa. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że tym samym udało się uniknąć eskalacji kryzysu, co zachęciło ich do kupowania. Widać to po dzisiejszych wynikach na zamknięciu sesji. Podczas końcowego dzwonka indeks Dow Jones Industrial podskoczył do poziomu 16395,88 pkt. po wzroście o 1,41 proc. S&P500 zwyżkował o 1,53 proc., by ostatecznie zakończyć notowania z wynikiem 1873,91 pkt. Nasdaq zyskał w ciągu dnia 1,75 proc. i finiszował na poziomie 4351,97 pkt.
Patrząc w przyszłość trudno jednak jednoznacznie określić, w którą stronę będą zmierzać rynki. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Jeśli wszystkim zaangażowanym w konflikt stronom uda się wypracować sensowne porozumienie, to możemy się spodziewać, że takich dni jak dzisiaj będzie więcej. Jeśli dojdzie do dalszej eskalacji, giełdy znowu osuną się w stronę spadków. Taka nerwowa sytuacja na rynkach utrzyma się, dopóki na Krymie znowu nie zapanuje spokój.