Po 30 minutach handlu wskaźnik blue chips traci 0,34 proc., indeks szerokiego rynku spada o 0,25 proc., a grupujący mniejsze spółki mWIG40 notowany jest na poziomie z dnia poprzedniego. Zieleni na próżno szukać też w segmencie jeszcze mniejszych emitentów z sWIG80.
W gronie największych spółek sytuacja rynkowa nie pozostawia złudzeń: to może być kolejny dzień wygrany przez stronę sprzedającą. Akcje jedynie 2 z 20 dużych firm notowały zwyżki, a cała reszta (z wyjątkiem dwóch spółek, których kurs się nie zmienił) kolejny dzień pogrążała się w spadkach. Najgorzej wypadł mBank. Czwarty bank w Polsce musiał pogodzić się z 2,8-proc. spadkiem kapitalizacji. Słabiej wypadła też Bogdanka z wynikiem 2,2 proc. pod kreską oraz PZU, którego walory taniały o 1,3 proc.
Na innych europejskich rynkach nastroje były równie kiepskie. Czeski PX tracił 0,9 proc., niemiecki DAX 0,7 proc., a francuski CAC40 i brytyjski FTSE250 0,4 proc. Niewielkie zwyżki pojawiły się tylko w Turcji (0,8 proc.), na Ukrainie (1 proc.) oraz w Rosji (0,2 proc.). Słabe zachowanie europejskich rynków to nic innego jak pochodna obaw inwestorów o wyjście Grecji ze strefy euro i z Unii Europejskiej oraz ogłoszenie przez ten kraj upadłości.