Przez pierwsze godziny handlu na GPW nic nie zwiastowało większych emocji rynkowych. WIG20 notował symboliczne zmiany utrzymując się blisko poziomu zamknięcia z wczoraj. Przed godz. 13.00 uaktywnił się jednak popyt i to dość wyraźnie. W grze są przede wszystkim największe spółki. WIG20 na półmetku notowań zyskiwał już 1,2 proc. i tym samym bez większych problemów przebił poziom 2400 pkt. To nowy rekord obecnej hossy. Automatycznie nowy historyczny szczyt zalicza dziś WIG zbliżając się do poziomu 81500 pkt.

Ruch ten kontrastuje z zachowaniem innych europejskich rynków. Niemiecki DAX utrzymuje się nieznacznie pod kreską. Tylko niewielkie zwyżki notuje francuski CAC40. Skąd więc ten przypływ optymizmu na GPW? Wydaje się, że kluczowy jest tutaj wątek pieniędzy z KPO.  Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova poinformowała , że plan przedstawiony przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który ma odbudować praworządność w Polsce, jest realistyczny. Jakby tego mało dodatkowo pojawiła się informacja o tym, że w piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odwiedzi Polskę (wraz z premierem Belgii Alexandrem De Croo) i spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Chociaż tematu spotkania nie ujawniono to wystarczyło to by wlać w serca inwestorów większy optymizm.

W gronie największych spółek naszego parkietu znów świetnie prezentują się banki. Liderem wzrostów jest Santander Bank Polska. Jego akcje drożeją o ponad 3 proc. Z kolei papiery Alior Banku czy też Banku Pekao zwyżkują ponad 2 proc. Optymistycznie wygląda także sytuacja w przypadku mWIG40. Ten rośnie blisko 0,8 proc. i również wyznacza dzisiaj nowe historyczne szczyty. Na niewielkim plusie utrzymuje się sWIG80.

Sytuacja wygląda bardzo optymistycznie, ale zmącić ją mogą jeszcze Amerykanie. Kontrakty na amerykańskie indeksy świecą bowiem na czerwono, a to zapowiada spadkowy początek dnia na Wall Street.