Do większych zakupów nie zachęcało niezdecydowanie inwestorów handlujących na większości pozostałych rynkach akcji, choć krajowe indeksy rozpoczęły sesję bardzo obiecująco. Gdy jednak stało się jasne, że bez wparcia zagranicznych giełd nie uda się ugrać zbyt wiele, w dalszej części handlu zapał do zakupów wyraźnie osłabł. WIG20 finiszował ponad 0,5 proc. nad kreską, a WIG poszedł w górę o 0,7 proc. Na zachodnioeuropejskich parkietach główne wskaźniki poruszały się niemal przez całą sesję blisko poziomów z końca zeszłotygodniowej sesji, przy czym nieco więcej do powiedzenia mieli sprzedający, stąd przewaga koloru czerwonego na indeksach. Natomiast na giełdach z naszego regionu inicjatywa należała już do kupujących, stąd zwyżki m. in. na krajowym rynku i Budapeszcie. Warto też zauważyć, że pod nieobecność inwestorów z Londynu, który mieli dzień wolny, aktywność handlujących na europejskich parkietach była mniejsza niż zwykle.

W Warszawie zainteresowaniem cieszyły się tylko wybrane duże spółki z indeksu WIG20. Poniedziałkowe zwyżki zawdzięczamy przede wszystkim odbiciu notowań walorów KGHM, które zyskały prawie 3 proc., mając solidne wsparcie w rosnących cenach miedzi. Na celowniku kupujących znajdują się także papiery banków, odrabiające ubiegłotygodniową przecenę. Z tego grona wyłamało się jedynie Pekao. Ponadto dobrą passę kontynuowały notowania PGE, będąc na najlepszej drodze do powrotu w okolice styczniowego szczytu. Natomiast do zwyżek nie przyłączyły się m. in. akcje CD projektu, Dino i Allegro, których inwestorzy chętnie się pozbywali.

Pozytywne nastroje zdominowały również handel na szerokim rynku akcji, gdzie przewagę miały drożejące spółki. Pozytywnie z tego grona wypadły średnie spółki wchodzące w skład mWIG40. Tu zwyżkom przewodziły walory CCC, banków i koncernów energetycznych. Z kolei na szerokim rynku wśród najbardziej rozchwytywanych przez inwestorów znalazły się akcje Seko i Kogeneracji, które zakończyły notowania odpowiednio ponad 24 i 14 proc. na plusach. Na drugim biegunie, wśród przecenionych walorów, negatywnie wyróżniała się Lubawa. W odpowiedzi na rozczarowujące wstępne wynik finansowe za I kwartał jej kurs znalazł się prawie 13 proc. pod kreską.