Początek poniedziałkowego handlu na warszawskim parkiecie wypadł pod znakiem niewielkich zmian głównych indeksów. Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych spółek WIG20 oscylował wokół poziomów z ubiegłotygodniowego zamknięcia.

Z jednej strony inwestorzy nie zamierzają zbyt łatwo pozbywać się posiadanych walorów mimo całkiem pokaźnych zwyżek na GPW w ciągu dwóch ostatnich miesięcy. Z drugiej, do wzmożonych zakupów nie zachęca negatywne zachowanie zachodnioeuropejskich rynków akcji, gdzie w początkowej fazie handlu nieco więcej do powiedzenia mają sprzedający. Z uwagi na brak istotnych danych w kalendarzu makroekonomicznym można zakładać, że kluczowym czynnikiem, który rozstrzygnie o losach dzisiejszej sesji będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji. Jeśli spadki na zagranicznych parkietach nie zostaną pogłębione, jest szansa, że pozytywny trend w Warszawie zostanie podtrzymany.

W poniedziałkowy poranek krajowe indeksy wspierają drożejące walory PKN Orlen i Lotosu. Tej ostatniej spółce pomagają nieco lepsze od prognozowanych wstępne szacunkowe dane za 2016 rok, z których wynika, że koncern w 2016 r. 1,8 mld zł skonsolidowanego zysku operacyjnego, 2,8 mld zł EBITDA i 2,6 mld zł oczyszczonej EBITDA LIFO przy 20,9 mld zł przychodów. Na niewielkich plusach notowane są również PKO BP i KGHM.Z kolei największym ciężarem są przecenione papiery spółek energetycznych.

Lekko pozytywne nastroje przeważają na szerokim rynku akcji. Niedługo po rozpoczęciu handlu większość spółek notowana była nad kreską.