Po dwóch z rzędu wzrostowych sesjach, nastoje na warszawskiej giełdzie uległy wyraźnemu ochłodzeniu , w efekcie piątkowa sesja od samego początku sesji przebiegała pod dyktando sprzedających. Spadki krajowych indeksów korespondowały z sytuacją na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie na większości parkietów przeważał kolor czerwony, choć była to jedynie płytka korekta. Jednak wystarczająco duża, by ściągnąć indeks WIG20 blisko 1,4 proc. pod kreskę. Był to najsłabszy wyników zanotowany w piątek wśród europejskich parkietów.
Większego wrażenia na inwestorach w Europie nie zrobiły kolejne historyczne rekordy amerykańskich indeksów. Bardziej za to przemawiał do nich wzrost oczekiwań odnośnie do czerwcowej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, która wydaje się coraz bardziej prawdopodobna, mimo mieszanych danych napływających ostatnio z amerykańskiej gospodarki. W tych mało sprzyjających okolicznościach WIG20 zakończył piątkowa sesję, zniżkując o blisko 1,4 proc.
Przecena na krajowym parkiecie dała się najbardziej we znaki posiadaczom walorów największych spółek. Największym ciężarem dla indeksów były mocno przecenione papiery PKN Orlen i KGHM. Sprzedający byli też bardzo aktywni na walorach JSW i Cyfrowego Polsatu. Wyprzedaży skutecznie oparły się m.in. akcje PKO BP i to mimo informacji o niewypłaceniu dywidendy za 2016 r.
Negatywne nastroje udzieliły się również małym i średnim firmom. W rezultacie większość walorów notowanych na szerokim rynku zakończyła piątkowe notowania pod kreską.