Od tegorocznego szczytu Shanghai Composite stracił już 26 proc., co plasuje go w gronie najgorszych indeksów giełdowych świata. Od szczytu z 2015 r. spadł już o 48 proc. We wtorek zamknął się jedynie 10 pkt powyżej dołka ze stycznia 2016 r.
– On testuje bardzo ważny poziom wsparcia pod względem technicznym. Każdy dalszy spadek na tym rynku jest ważnym sygnałem do dalszej przeceny – uważa Matt Maley, strateg z firmy Miller Tabak+ Co.

Shanghai Composite jest indeksem, w którym silnie reprezentowane są spółki z gospodarki Starych Chin, czyli reprezentujące takie sektory jak: przemysł ciężki, energetyka, budownictwo i finanse. Ale w ostatnich miesiącach kiepsko radził sobie również indeks MSCI China, w którym jest dużo chińskich spółek technologicznych. Od tegorocznego szczytu spadł o 25 proc. i znalazł się najniżej od listopada 2017 r.
Przecenę na chińskiej giełdzie z ostatnich miesięcy można tłumaczyć m.in. obawami przed zaostrzeniem wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. Silny jest też strach o problemy części chińskich spółek mających duże zadłużenie.