Wall street od początku sesji nie wykazywała wielkiej zmienności. Inwestorzy zachowują ostrożność, czekając na kolejne wyniki finansowe amerykańskich spółek. W środę wyniki przedstawią 4 z 10 największych amerykańskich banków: US Bancorp, JPMorgan, Goldman Sachs, Bank of New York Mellon, a także spółki eBay. W czwartek swoje wyniki poda m.in. Intel, American Express, a także z sektora finansowego: Bank of America, Fifth Third Bancorp oraz Capital One. Na zakończenie tygodnia raporty opublikują jeszcze State Street Corp oraz General Electric.
Źródłem niepokoju inwestorów były zbliżające się rozmowy dotyczące limitu zadłużenia USA. Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Barack Obama przestrzegł kongresmenów, że odmowa podniesienia limitu długu USA doprowadzi do załamania działania administracji rządowej i chaosu w gospodarce. Prezes Fed Ben Bernanke zaapelował zaś do ustawodawców o podniesienie limitu długu, by uniknąć niewypłacalności kraju. Z kolei agencja ratingowa Fitch ostrzegła, że opóźnienie w podwyższeniu limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych może tworzyć ryzyko obniżki ratingu USA.
Do zakupów akcji zniechęciły też słabe dane z Niemiec. ?W czwartym kwartale 2012 roku gospodarka naszych zachodnich sąsiadów rozwijała się w tempie minus 0,5 procent PKB. To największy spadek od czasów kryzysu gospodarczego z lat 2008-2009.
Sprzedaż detaliczna w USA w grudniu wzrosła o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,4 proc. Dane nie miały większego wpływu na notowania.
Na finiszu Dow Jones zyskał 0,22 proc., technologiczny Nasdaq stracił 0,20 proc., a indeks szerokiego rybku S&P500 zwyżkował symbolicznie 0,11 proc.