Akcje belgijsko-francuskiego banku (3,8 mld dol. wartości rynkowej) straciły wczoraj na giełdzie w Brukseli nawet 14,3 proc., gdy agencja Moody's zapowiedziała przegląd jego ocen z możliwością obniżenia ich z powodu obaw o płynność banku.

Dexia jest jedną z instytucji finansowych mocno związanych z greckimi papierami dłużnymi, a w ostatnich tygodniach pojawiło się wiele spekulacji na jej temat, w tym, że przygotowuje się do podziału albo że musi dostać pomoc od akcjonariuszy.

Prezes tej instytucji Jean-Luc Dehaene zapewnił jednak w ubiegłym tygodniu, że ani bank, ani udziałowcy, Skarb Państwa Belgii i Francji, nie chcą podziału i szukają sposobów wzmocnienia go finansowo i poprawienia działalności. Rozmawiali o tym ministrowie finansów obu krajów, na marginesie spotkania eurogrupy.

Dexia otrzymała w 2008 r. pomoc 6 mld euro, w końcu czerwca miała greckie obligacje na 3,8 mld i zaangażowanie kredytami na 4,8 mld.