Od samego początku sesji główne indeksy giełd za oceanem świeciły na zielono. Dobre nastroje inwestorów spowodowane były wczorajszymi wynikami Google, które okazały się znacznie lepsze od oczekiwań.  Zysk netto właściciela najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki wzrósł o 26 proc. do poziomu 2,73 mld dol. wobec 2,17 rok wcześniej. Zysk na akcję wyniósł 9,72 dolara. Tymczasem rynek oczekiwał 8,74 dol. zysku na akcję.

Z kolei dziś przed sesją dobrymi wynikami pochwalił się największy na świecie producent zabawek Mattel. Zysk netto spółki w trzecim kwartale wyniósł 300,8 mln dol., czyli 86 centów na akcję, wobec 283,3 mln dol. przed rokiem. Analitycy spodziewali się właśnie zysku na poziomie 86 centów na akcję.

Dodatkowym impulsem do kupowania akcji były dobre dane o sprzedaży detalicznej, która we wrześniu wzrosła o 1,1 proc. w stosunku do sierpnia. Dane okazały się lepsze od prognoz. Analitycy liczyli na 0,7 proc. wzrost sprzedaży detalicznej.

W pierwszej połowie sesji indeksy jednak osunęły się tuż po publikacji indeksu poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, który jest opracowywany przez Uniwersytet Michigan. W październiku jego wartość spadła do 57,5 pkt., wobec 59,4 pkt. zanotowanych we wrześniu.  Analitycy spodziewali się wskaźnika na poziomie 60,2 pkt. To jednak tylko na krótko zniechęciło inwestorów, a indeksy szybko odrobiły straty. Warto zaznaczyć, że do rekordowego poziomu 422 dol. za akcję wzrosły dziś walory Apple. Wzrost papieró elektronicznego giganta o 3,3 proc. jest efektem olbrzymiego zainteresowania konsumentów najnowszym produktem firmy, telefonem iPhone 4S.

Na finiszu amerykańskie indeksy mocno zwyżkowały i zamknęły sesję na maksimach.  Indeks blue chipów Dow Jones wzrósł o 1,45 proc., Nasdaq zakończył sesję na 1,82 proc. plusie, a S&P500  1,74 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia.