Zobacz pełne zestawienie wynagrodzeń prezesów
Tej tendencji nie dziwi się Kazimierz Sedlak, szef firmy doradczej Sedlak & Sedlak. Przypomina, że ustalając wynagrodzenia, firmy porównują się wzajemnie. Analizują raporty płacowe i zwykle każda chce płacić zarządowi nieco powyżej rynkowej mediany, powodując tym samym jej wzrost. – To weszło już w tradycję polityki wynagradzania menedżerów. Ich płace od lat rosną szybciej niż dochody pozostałych członków społeczeństwa. Mimo rozpoczętej po kryzysie 2008 r. dyskusji o zarobkach prezesów, niewiele zmieniło się w tym zakresie. I tak będzie nadal, do momentu sprzeciwu akcjonariuszy, którzy zaczynają mieć coraz większy wpływ na politykę wynagradzania zarządów. Ostatnie rozwiązania na świecie idą właśnie w tym kierunku – twierdzi Kazimierz Sedlak. Uspokaja jednak menedżerów, że choć ich płace w większym stopniu będą uzależnione od zysków, to i tak będą rosły szybciej niż rynek. Firmy będą bowiem gotowe nagradzać dobre zarządy, ale i częściej wymieniać te słabe.
Również Dariusz Użycki, szef specjalizującej się w rekrutacji top menedżerów firmy Deininger Consulting, przewiduje, że niepewna sytuacja gospodarcza w większym stopniu przełoży się na przyspieszenie tempa zmian we władzach spółek niż na zarobki szefów.
W rezultacie może się powiększyć grupa milionerów. W sumie w naszym zestawieniu znalazło się ponad 90 prezesów, których roczne zarobki przekroczyły 1 mln zł. Najwięcej milionerów jest tradycyjne w branży finansowej. W ubiegłym roku średnia płaca prezesa w tym sektorze wzrosła o około 10 proc., do 2,3 mln zł. To najwyższy poziom wynagrodzeń w historii. Ale rok wcześniej dynamika sięgała 28 proc. Wpływ na wynagrodzenia miały premie wypłacane za dobre wyniki w roku 2011, kiedy to zyski wzrosły średnio o ponad 1/3.
Co ciekawe, drugą w kolejności branżą, gdzie wśród szefów jest najwięcej milionerów, jest budownictwo i deweloperka. Jak widać, fatalny czas dla sektora, kiedy zyski niejednokrotnie zamieniły się w gigantyczne straty, a spółki stanęły na skraju bankructwa, nie wpłynął w istotny sposób na płace ich szefów. Wynagrodzenie prezesów wzrosło tu najmocniej spośród wszystkich sektorów. Średnio otrzymali ponad 1 mln zł, wobec 700 tys. przed rokiem. Z drugiej strony znalazły się spółki handlowe, gdzie przeciętna płaca prezesa zmniejszyła się o ponad 1/3, do 513 tys. zł.
Ubiegłoroczny wzrost płac kadry zarządzającej koresponduje z wypracowywanymi zyskami. W 2011 roku (za ten okres wypłacane były premie w 2012 r.) łączny zysk netto spółek wzrósł o ok. 30 proc. Największą premię w ubiegłym roku (3,2 mln zł) otrzymał prezes Cyfrowego Polsatu Dominik Libicki. Cezary Stypułkowski z BRE Banku zainkasował 2 mln zł premii za wyniki w 2011 r. Ponadmilionowe bonusy otrzymali też szef Kęt Dariusz Mańko i Artur Kawa z Emperii.
W ubiegłym roku wyniki firm znacznie się pogorszyły. Zyski spadły o ponad 1/3, co prawdopodobnie wpłynie na poziom płac w 2013 r. Raczej nie ma co liczyć, że dynamika wynagrodzeń prezesów, zarządów, a także pracowników wzrośnie w takim tempie jak w roku ubiegłym. Średnio firmy zakładają, że tempo wzrostu płac wyniesie ok. 2–3 proc.