Dzisiejszy dzień za oceanem zamykamy na zielono i to pomimo słabych informacji płynących z gospodarki. Jak poinformował Departament Handlu USA, pierwszych trzech miesiącach 2013 roku tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB) Stanów Zjednoczonych wyniosło 1,8 proc. Wynik jest słabszy od oczekiwań. Analitycy prognozowali, że w analizowanym okresie wzrost wyniesie 2,4 proc., tak jak wykazały dane wstępne.
Jak na ironię, giełdy za oceanem zareagowały pozytywnie na dzisiejszy odczyt. Wolniejsze tempo wzrostu wywołuje dodatkową presję na władze Rezerwy Federalnej USA. Gracze giełdowi liczą po cichu, że Ben Bernanke ponownie zastanowi się nad utrzymaniem programu skupu aktywów przez dłuższy czas.
Taka retoryka znalazła swoje odzwierciedlenie w ostatecznych wynikach. Indeks S&P500 zakończył dzień wzrostem o 0,96 proc. Dow Jones wzrósł o 1,02 proc., a Nasdaq zwyżkował o 0,85 proc.