Na zamknięciu notowań WIG20 i WIG traciły 1 proc. Spadkom towarzyszyły stosunkowo wysokie obroty. Wartość obrotu na indeksie WIG przekroczyła 1 mld zł. Indeksy warszawskiej giełdy rozpoczęły dzień od niewielkich spadków. Przez większość dnia wskaźniki były ospałe. W ostatnich dwóch godzinach niedźwiedzie ruszyły jednak bardziej zdecydowanie do ataku i ostatecznie nasz rynek kończył dzień na solidnych minusach.
Za skalę spadków odpowiada KGHM. W ślad za spadającymi cenami miedzi akcje koncernu zostały przecenione przy najwyższych na rynku obrotach o 4,5 proc. (wartość obrotu sięgnęła blisko 270 mln zł). W gronie największych spółek na naszym rynku przed spadkami obroniło się za to Asseco Poland, którego kurs wzrósł o 1,1 proc. Na szerokim rynku przez cały dzień wyróżniał się Ursus, którego akcje drożały nawet o 23,7 proc. Inwestorzy mogli zareagować w ten sposób na informację, że spółka przygotowuje się do wprowadzenia na rynek nowego ciągnika. Liderem wzrostów na zamknięciu notowań okazał się jednak Reinhold, którego kurs podskoczył o 21,2 proc. Słaby dzień ma za sobą Mostostal-Export, którego akcje zostały przecenione o 11,1 proc. O 10,4 proc. potaniały zaś papiery spółki Mo-Bruk.
Inwestorzy w piątek czekali przede wszystkim na dane z amerykańskiego rynku pracy (zostały opublikowane o 14.30 polskiego czasu). Stopa bezrobocia w USA wzrosła w lutym do 6,7 proc., choć eksperci oczekiwali, że utrzyma się na poziomie 6,6 proc. Znacznie lepsze od prognoz okazały się dane dotyczące zmiany zatrudnienia. W sektorze pozarolniczym wzrosło ono w minionym miesiącu o 175 tys. osób, a w sektorze prywatnym zwiększyło się o 162 tys. osób. Eksperci spodziewali się zaś wzrostów zatrudnienia odpowiednio o 150 tys. i 154 tys. osób. Odczyty okazały się zauważalnie lepsze od prognoz. Dane zostały jednak przyjęte chłodno. Poprawa sytuacji na rynku pracy może bowiem zachęcać do dalszego ograniczania przez Fed programu skupu aktywów.
Co nas czeka w kolejnym tygodniu?
Nadchodzący tydzień nie będzie aż tak interesujący pod względem publikowanych danych makroekonomicznych, jak ten kończący się. Inwestorzy nie powinni jednak narzekać na nudę. W poniedziałek poznamy m.in. finalne dane dotyczące PKB Japonii w IV kwartale. We wtorek opublikowany zostanie protokół po ostatnim posiedzeniu Banku Japonii. Poznamy też m.in. ostateczne dane o PKB Włoch w IV kwartale oraz styczniowe wyniki produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. W środę na rynek trafi odczyt o produkcji przemysłowej strefy euro w styczniu. W czwartek poza cotygodniowymi danymi o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA poznamy też wyniki sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych Ameryki za luty oraz produkcję przemysłową i sprzedaż detaliczną w Chinach w minionym miesiącu. W piątek ogłoszone zostaną zaś finalne dane dotyczące produkcji przemysłowej Japonii w styczniu, a z rynku polskiego dane o inflacji kosumenckiej.