Słabą koniunkturę obserwowaną w ubiegłym tygodniu, można było tłumaczyć niepewnością dotyczącą rezultatu nadchodzących wyborów parlamentarnych. Teraz główną wymówką są obawy dotyczące tego, że zwycięski PiS, zacznie realizować swoje obietnice. Efekt? Giełda pogłębia spadki.
Czwartkowa sesja na GPW rozpoczęła się od niewielkiej przeceny. Niestety, z każdą godziną dominacja podaży robiła się coraz bardziej widoczna. Na finiszu sesji WIG20 tracił przeszło 2 proc. do 2059 pkt. Na czerwono świeciły także notowania mWIG40 i sWIG80. Aktywność inwestorów nie rzucała na kolana – na finiszu licznik obrotów nieznacznie przekroczył 0,75 mld zł. Sytuacja techniczna flagowego WIG20 nie napawa optymizmem, od początku roku jego wartość stopniała o przeszło 11 proc. Na wykresie można zaobserwować niemal podręcznikowy trend spadkowy, potwierdzony sekwencją coraz niżej położnych szczytów i dołków.
W czwartek najlepszą inwestycją w WIG20 były papiery Eurocashu. Kolejny dzień antybohaterem sesji była Bogdanka, która pokazała wyniki za III kwartał. Zysk netto, przypisany akcjonariuszom dominującym, wyniósł 56,7 mln zł wobec 80,2 mln zł rok wcześniej. Mediana oczekiwań analityków wyniosła 58,2 mln zł. Kurs Bogdanki tracił blisko 8 proc., co stanowi najgorszy wynik w segmencie blue chips. Fatalnie radził sobie także KGHM, którego papiery taniały w ślad za przeceną miedzi.
Zerkając poza WIG20, wypada zauważyć tąpnięcie akcji Wawelu. Wszystko za sprawą możliwego zakończenia współpracy krakowskiego producenta słodyczy z Biedronką.
Wśród nielicznych pozytywów należy wspomnieć o sukcesie spółki Wittchen, której udało się przydzielić wszystkie 3,25 mln akcji oferowanych w ofercie publicznej. Wartość oferty wyniosła 55,25 mln zł, z czego 27,2 mln zł to wartość brutto nowej emisji.