Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych spółek WIG20 znajdował się 0,3 proc. poniżej ubiegłotygodniowego o zamknięcia. Wciąż utrzymuje jednak w okolicach psychologicznej bariery 2000 pkt, którą bezskutecznie próbowano sforsować w ostatnim tygodniu. Czy dziś inwestorzy podejmą kolejną próbę? Problemem może ochłodzenie nastrojów na zagranicznych rynkach akcji, gdzie w poniedziałkowy zdecydowanie więcej do powiedzenia mają sprzedający. Jednym z wyjątków jest giełda w Londynie. Skala spadków na rozwiniętych parkietach nie jest jednak duża, więc teoretycznie jest szansa na odrobienie strat w kolejnych godzinach handlu. Większego wrażenia nie zrobiły na inwestorach poranne dane na temat dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech, które okazały się nieco lepsze od oczekiwań analityków.

Spadkowy początek sesji w Warszawie zawdzięczamy wyprzedaży akcji PKN Orlen. Pod kreską niemal w komplecie notowane są również akcje przedstawicieli sektora bankowego. Ze spółek z indeksu WIG20 przecenie skutecznie opierają się spółki energetyczne, KGHM i PZU. Nieco lepsze nastroje panują na szerokim rynku, gdzie w poniedziałkowy poranek znacznie częściej można znaleźć kolor zielony.