Aktualizacja: 29.10.2019 16:29 Publikacja: 29.10.2019 16:27
Foto: Bloomberg
Po poniedziałkowych wzrostach na warszawskiej giełdzie inwestorzy mogli mieć mieszane uczucia. WIG20 co prawda zyskał prawie 1,7 proc., ale wszystko to działo się przy stosunkowo niewielkich obrotach. Dlatego też do wtorkowej sesji inwestorzy przystępowali ze sporymi obawami, czy aby poniedziałkowy ruch nie był jednak nieco na wyrost. Na szczęście okazało się, że nie było to tylko dzieło przypadku, a strach ma jedynie wielkie oczy.
Co prawda sam start wtorkowej sesji był dość niemrawy i kazał nadal zachowywać dużą ostrożność. WIG20 rozpoczął notowania jedynie na symbolicznym plusie, jednak w kolejnych godzinach handlu sytuacja zaczęła się nieco bardziej klarować. Na rynku zarysowywała się przewaga byków. Już w połowie sesji WIG20 zyskiwał około 0,5 proc. i tym samym był jednym z najmocniejszych indeksów na Starym Kontynencie. Oczywiście było jeszcze za wcześnie, aby mówić o sukcesie, ale jednocześnie był to dowód na to, że nasz rynek może rosnąć nawet wbrew otoczeniu. Już ten fakt był dla nas dobrą informacją.
WIG20 stracił na wartości 0,6 proc. Udało mu się jednak obronić okrągły poziom 2800 pkt. Przecena nie ominęła te...
Wystarczyło, by rosyjski reżim ogłosił skład delegacji na rozmowy pokojowe z Ukrainą w Stambule, a rosyjscy inwe...
Krajowy rynek wykazuje oznaki nadchodzącego przesilenia po poniedziałkowym ataku na 2900 pkt.
Debiutantów nie brakuje, ale byłoby ich dużo więcej, gdyby sytuacja geopolityczna się uspokoiła.
Na fali niesłabnącego popytu w pierwszej fazie poniedziałkowego handlu krajowe indeksy zostały wyniesione na now...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas