Reklama

Koniec szczytu, porozumienia brak

Bez konsensusu w sprawie budżetu Unii zakończył się trwający od wczoraj szczyt przywódców państw UE

Aktualizacja: 23.11.2012 19:15 Publikacja: 23.11.2012 16:35

Koniec szczytu, porozumienia brak

Foto: AFP

Piątkowy szczyt Unii Europejskiej został zakończony, choć  nie wypracowano porozumienia w sprawie długoterminowego budżetu UE, poinformowali unijni dyplomaci.

- Już po wszystkim - powiedział Reuterowi przedstawiciel UE zaangażowany w rozmowy. Zakończenie negocjacji potwierdzili dyplomaci przynajmniej trzech delegacji. Poinformowali, że rozmowy mogą być kontynuowane na początku przyszłego roku.

Informacje o zakończeniu szczytu bez porozumienia potwierdza też brytyjski Guardian.

Brak uzgodnienia budżetu na lata 2014-2020 oznacza, że politycy będą musieli powrócić do rozmów w późniejszym terminie, najprawdopodobniej w styczniu lub lutym. Powodem zerwania rozmów był brak porozumienia w sprawie cięć unijnego budżetu, które zadowoliłyby wszystkie kraje, zwłaszcza Wielką Brytanię i kraje Europy Północnej.

Jak zapowiedziano, już wkrótce kanclerz niemieć Angela Merkel na konferencji prasowej przedstawi szczegóły zakończenia szczytu i wyjaśni dlaczego nie wypracowano porozumienia budżetowego.

Reklama
Reklama

1 mld euro mniej

Według ostatniej propozycji projektu budżetu, którą zaoferował Herman van Rompuy, budżet Unii miałby wynieść 972 mld euro, a więc o 1 mld euro mniej niż wcześniej. Jednak więcej pieniędzy miało trafić na dopłaty dla rolników i fundusze strukturalne. Był to ukłon w kierunku takich państw jak Francja, Polska, Włochy i Hiszpania. 972 mld euro mają wynieść tzw. zobowiązania.

Nowa propozycja van Rompuya tak jak i pierwsza przewidywała cięcia w brytyjskim rabacie. Inny sposób jego naliczania oznaczałby jego spadek o 11 proc. czyli 3,5 mld euro w okresie 2014-2020. Dodatkowo miały nastąpić korekty oznaczające, że rabat brytyjski będzie w pełni finansowany przez kraje członkowskie Unii.

Według ekspertów Brytyjczycy musieliby finansować własny rabat i w rezultacie straciliby na tym kolejne 3,3 mld euro, a ostatecznie ich rabat spadłby aż o 21 proc. czyli 6,8 mld euro. To już oczywiście jest nie do przełknięcia dla Brytyjczyków.

Do Brytyjczyków, Niemców i Holendrów dołączyli Szwedzi.

Ta czwórka żądała kolejnych cięć w stosunku do drugiej propozycji van Rompuya, która opiewała na 972 mld euro. W efekcie dyskusja zakończyła się niczym i będzie kontynuowana na kolejnym szczycie.

W ciągu dnia niemieckie oraz brytyjskie pozycje negocjacyjne niebezpiecznie się zbliżyły, a przecież Wielka Brytania chce największych cięć.

Dyplomaci brytyjscy mówili, że kanclerz Niemiec okazuje im sympatię.

Reklama
Reklama

Niemcy i Brytyjczycy zaczęli mówić jednym głosem i chętnie widzieliby obcięcie budżetu o kolejne 30 mld euro w stosunku do drugiej propozycji van Rompuya (972 mld euro). To by potwierdzało, że Wielka Brytania od początku celowała w 940 mld euro. Tyle że teraz wychodzi z izolacji z potężnym sojusznikiem w postaci Niemiec. Z Niemcami i Brytyjczykami sympatyzują też Holendrzy i Szwedzi. Twarda postawa tej czwórki doprowadziła do fiaska rozmów.

Van Rompuy nie wyklucza dalszych cięć budżetu

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy nie wykluczył dalszych cięć w następnych propozycjach budżetu UE na lata 2014-2020.

- Nie mogę wykluczyć pójścia dalej z cięciami, ale po dokładnym przygotowaniu nowej propozycji - powiedział już po zakończeniu szczytu Van Rompuy.

Piątkowy szczyt Unii Europejskiej został zakończony, choć  nie wypracowano porozumienia w sprawie długoterminowego budżetu UE, poinformowali unijni dyplomaci.

- Już po wszystkim - powiedział Reuterowi przedstawiciel UE zaangażowany w rozmowy. Zakończenie negocjacji potwierdzili dyplomaci przynajmniej trzech delegacji. Poinformowali, że rozmowy mogą być kontynuowane na początku przyszłego roku.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Fundusze europejskie
Donald Tusk: za błędy w KPO w 100 proc. odpowiada PiS
Fundusze europejskie
KPO zmienia Polskę. Ogromne pieniądze z UE na wzmocnienie i unowocześnienie kraju
Fundusze europejskie
Burza wokół KPO może wywołać kryzys w rządzie
Fundusze europejskie
Tło afery z KPO sięga czasów PiS. „Nie zrobisz audytów wszystkiego”
Fundusze europejskie
Burza wokół KPO. Minister Szyszko: „Funduszowe cwaniactwo”. Będą kontrole
Reklama
Reklama