Forum Ekonomiczne

„Rzeczpospolita” na Forum Ekonomicznym w Karpaczu 2024

Morskie farmy potrzebują przepisów

Za dwa miesiące Ministerstwo Energii przedstawi projekt ustawy o energetyce wiatrowej. Globalne koncerny są zainteresowane polskim rynkiem energii wiatrowej, choć na naszym morzu nie stoi jeszcze ani jedna farma.

Publikacja: 06.09.2019 00:33

Inwestorzy widzą potencjał Bałtyku, ale potrzebują przepisów – podkreślali paneliści

Inwestorzy widzą potencjał Bałtyku, ale potrzebują przepisów – podkreślali paneliści

Foto: Fotorzepa/Tomasz Jodłowski

Potencjał energii płynącej z farm wiatrowych na polskim morzu szacowany jest na 10 GW, ale nowy przemysł, który dzięki temu powstanie, jak: stocznie, budowa statków, konstrukcji morskich, szacowany jest nawet 70–80 mld zł. Inwestorzy przed poniesieniem kolejnych wydatków domagają się jednak pilnych regulacji prawnych, a do wykorzystywania prądu płynącego z północy na południe trzeba dostosować sieci energetyczne.

Szansa dla klimatu

Morska energetyka wiatrowa jest odpowiedzią na nową rzeczywistość – zmiany klimatu i potrzeby ograniczenia zużycia paliw kopalnych. Jednak eksperci zgromadzeni na panelu „Morska energetyka wiatrowa w Polsce i na świecie" wskazywali, że Polska musi wykonać jeszcze ogromną pracę, przygotowując grunt pod rozwój tej nowej u nas gałęzi gospodarki. Na zachętę – wskazywali zalety dla środowiska i gospodarki.

– Morska energetyka wiatrowa, to jedno z najtańszych źródeł energii. Nie generuje uzależnienia od importu paliw. Ten rodzaj energii już się staje atrakcyjny ekonomicznie – mówiła Monika Morawiecka, prezes PGE Baltica.

Poseł Zbigniew Gryglas (PiS) dodał, że wiatraki na morzu budzą mniej kontrowersji niż na lądzie, ale przede wszystkim, będzie to impuls do stworzenia całkiem nowej branży gospodarki, choć w Polsce nie zbudowano jeszcze ani jednej farmy. – Jeśli założenia rządowego planu się ziszczą, to zbudujemy tysiąc takich konstrukcji, do tego będą potrzebne fundamenty, statki do obsługi i budowy. Mamy nowy przemysł, to wzrost polskiego PKB o 70–80 mld zł – powiedział.

Dla Jarosława Dybowskiego, dyrektora wykonawczego ds. energetyki w PKN Orlen, morska energetyka wiatrowa jest szansą na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, ale także źródłem optymalnego miksu energetycznego.

– Gdy spojrzymy na wiek naszych elektrowni węglowych, to oczywiste jest, że potrzebujemy źródeł odnawialnych i ekologicznych. Połączenie ich ze źródłami gazowymi to najlepszy miks pokrycia zapotrzebowania kraju – mówił przedstawiciel Orlenu.

Bartlomiej Latoszek, kierownik ds. rozwoju w Iberdrola Renovables, przyznał, że spółka interesuje się polskim Bałtykiem, i powinna rozmawiać z przedsiębiorstwami szukającymi partnerów do projektów na polskim morzu.

Zadanie logistyczne

Ambitne plany i potencjał są jednak wciąż na pozycji startowej, co szczególnie uwydatniło pytanie o wyzwania stojące przed inwestorami. Wszyscy przedstawiciele biznesu wskazywali na brak regulacji.

– Sądzę, że w najbliższym czasie, w ciągu dwóch miesięcy, przedstawimy taki projekt regulacji – zapowiedział Piotr Czopek, dyrektor departamentu energii odnawialnej i rozproszonej w Ministerstwie Energii. Jego zdaniem współpraca między Ministerstwem Energii, inwestorami i przemysłem wokół offshore układa się dobrze.

– Musimy jako inwestorzy przewidywać to, co się wydarzy po stronie regulacyjnej, i ważne, by legislacja nadążała za nami i rozwojem projektów – mówiła Monika Morawiecka. Wyjaśniła, że firmy już inwestują, wydają spore pieniądze na prace na morzu, pomiary wiatru, odwierty. – To często długotrwałe i kosztowne rzeczy. Dlatego regulacje są koniecznością, potrzebujemy pilnie nie tylko ustawy o energetyce morskiej, ale też planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich.

Dostosowana do potrzeb budowania konstrukcji, które sięgają 250 m, musi być infrastruktura portowa, ponieważ wstępnego składania wieży elektrowni morskich dokonuje się w portach. Wśród zadań systemowych są wyzwania sieciowe – jak sprowadzić na ląd prąd z Bałtyku, zapewnić odbiór mocy. Wyzwaniem też jest wiatr, a w zasadzie możliwość ciszy na morzu. Tu odpowiedzią jest magazynowanie energii i aspekty wymiany transgranicznej, to też jest bilansowania systemu.

Zdaniem Jarosława Dybowskiego, wyzwaniem jest zapewnienie rozpływu mocy z tych elektrowni na cały kraj. – W naszym kraju energia zawsze płynęła na północ, system nie jest przystosowany do przesyłania prądu w przeciwnym kierunku. Polskie Sieci Energetyczne będą musiały sobie z tym poradzić. To też skomplikowane zadanie logistyczne. Koszt dzienny pracy statku do budowania farm sięga 150 tys. euro, dlatego wymaga dostosowania pozostałych ogniw łańcucha i dobrej koordynacji.

- Partnerem relacji jest PGE Polska Grupa Energetyczna SA

Potencjał energii płynącej z farm wiatrowych na polskim morzu szacowany jest na 10 GW, ale nowy przemysł, który dzięki temu powstanie, jak: stocznie, budowa statków, konstrukcji morskich, szacowany jest nawet 70–80 mld zł. Inwestorzy przed poniesieniem kolejnych wydatków domagają się jednak pilnych regulacji prawnych, a do wykorzystywania prądu płynącego z północy na południe trzeba dostosować sieci energetyczne.

Szansa dla klimatu

Pozostało 90% artykułu
Forum Ekonomiczne
Potrzebna platforma współpracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forum Ekonomiczne
Bezpieczeństwo młodych w sieci. Wyzwania i kierunki działań
Forum Ekonomiczne
Online safety for young people. Challenges and courses of action
Forum Ekonomiczne
Nowoczesna opieka zdrowotna musi opierać się na współpracy
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Forum Ekonomiczne
Jens Jakob Gustmann, Philips: Nie ma odwrotu od cyfryzacji w opiece medycznej